Jeśli ktoś chce obejrzeć telewizor na świeżym powietrzu - zapraszamy do Lafajetowa (gm. Piaski, sołectwo Lipie). W rowie, przy drodze w kierunku Zalesia leży kilka takich urządzeń. Marki do wyboru - Samsung, LG, Grundig itp. Lepiej wyrzucić byle gdzie, niż zawieźć na PSZOK? Na to wygląda.
Informację o zagraconym rowie otrzymaliśmy od mieszkańca Zalesia (gm. Borek Wlkp). Jest rolnikiem i wyjechał do pracy w polu. - W rowie leżą obudowy telewizorów wraz z kineskopami. Co teraz z tym zrobić? Drobne śmieci są tam zawsze. Ale teraz obudowę tych telewizorów czy potrzaskane szkło trzeba jakoś pozbierać. Jaką maszyną będę wykaszał później ten rów, aby jej nie uszkodzić? - zastanawiał się rolnik. Przyznał, że co roku, kiedy przyjdzie wiosna, zabiera się za porządkowanie rowu przy polu, „żeby chwasty nie rosły, żeby był czysty”. I za każdym razem znajduje tam plastikowe butelki, reklamówki, większe worki. - Ale takiej „niespodzianki” jeszcze nie miałem. Siedem telewizorów. Nie wiem, skąd to się wzięło? Od sąsiadów ktoś pozbierał, czy był to jakiś specjalista od naprawy tych urządzeń? - pytał mieszkaniec Zalesia.
Przy wskazanej drodze Lafajetowo-Zalesie, w rowie obudowy telewizorów i kineskopy (bez elektroniki) leżą w dwóch miejscach: przy mostku wjazdowym na pole i przy krzewach. Poza tym rów jest zaśmiecony oponami, pozostałościami po roletach, pięciolitrowymi pojemnikami po wodzie. To tak, jakby mieszkańcy zrobili sobie tam nielegalny PSZOK. A przecież taki punkt składowania odpadów komunalnych istnieje zarówno w gminie Piaski, jak i w Borku. I tam zawsze można wywieźć niepotrzebne śmieci. Poza tym w gminach organizowane są zbiórki elektrośmieci. - Niech pani robi zdjęcia. Ale na nich powinien być ten bałaganiarz, co te śmieci wyrzucił - komentowali przejeżdżający drogą rowerzyści.