Ostatnią sesję Rady Miejskiej w Krobi, odbywającą się w krobskim ZSOiZ przerwał na kilka minut sygnał alarmowy, doskonale słyszalny ze znajdującej się nieopodal syreny. Chwilę później do zebranych na szkolnej auli dotarł również odgłos udających się w bój strażaków, ruszających wozem z sąsiadującego ze szkołą budynku OSP.
Jak się okazało, na jednej z dróg powiatowych na terenie gminy Krobia doszło do wypadku, z udziałem wyjeżdżającego z pola traktora i samochodu osobowego. Tę informację postanowił wykorzystać sołtys Rogowa Waldemar Bujakiewicz, który zaapelował na sesji o zajęcie się sprawą krzaków rosnących przy drogach.
- Przed chwilą między Niepartem a Gogolewem był wypadek. Wszystko przez zakrzewienia - mówił włodarza sołectwa w gminie Krobia, który podawał przykłady podobnych miejsc, gdzie nadmierna roślinność przy drodze powoduje zagrożenie. - W Rogowie od strony Niepartu jest tak samo. (...) Jak rolnik wyjeżdża z pola na drogę, to on (...) nie jest w stanie zobaczyć jadącego samochodu. (...) Tam dojdzie do tragedii - mówił Waldemar Bujakiewicz.
Włodarz prosił krobskich radnych o interwencję w powiecie w kwestii zakrzewień, gdyż on monituje całą sprawę, ale bezskutecznie. - Wystosowałem pismo do wydziału dróg i oni (...) z tym nic nie robią - podsumował sołtys.
Czytaj także: co włamywacz skradł u rzeźnika oraz gdzie powstaje nowoczesna obora?
