Chyba nie ma osoby na świecie, która nie kojarzyłaby zamachu terrorystycznego w World Trade Center w 2001 roku. Od teraz jednak data ataku będzie symbole jeszcze jednego wydarzenia - dzięki wejściu do kin filmu „Karbala” wyszła na świat skrywana od 11 lat tajemnica bohaterskiej obrony przez oddział polskich żołnierzy budynku City Hall w irackim mieście Karbala.
Na ekranie widzimy ludzi z krwi i kości, nie biegających z największym z możliwych „giwer” klonami Rambo czy Jacka Bauera. Są to żołnierze, których nękają wątpliwości, czy dobrze zrobili przyjeżdżając do obcego sobie kraju. Jak mówi jeden z bohaterów, który odbywa w filmie kolejną już turę służby na irackiej ziemi, większość jego kolegów „jest tutaj, bo mają kredyty”.
Jednak pomimo targających nimi uczuć żołnierze walczą i przelewają krew za swoich kolegów, rodziny i ojczyznę.
Poznać uczestników walk mógł każdy, kto pojawił się na premierze filmu w gostyńskim „Kinie pod kopułą”. Władze placówki jako pierwsze zdecydowały, aby premierę dzieła filmowego połączyć z przedstawieniem bohaterów w mundurach z tamtych kwietniowych dni.
Taka decyzja dała możliwość skonfrontowania wydarzeń przedstawionych na ekranie z rzeczywistością, którą odczuli na własnej skórze członkowie 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. - Na pewno prawdą jest, że tam byliśmy i obroniliśmy budynek ratusza - mówił młodszy chorąży Marcin Miernicki.
Po krótkim porównaniu tego, co działo się w filmie z przeżyciami żołnierzy obecnych na sali, organizatorzy dali możliwość zadawania pytań widzom. A te były naprawdę różne. Jedno z pierwszych dotyczyło roli obrońców City Hall przy realizacji niedawno obejrzanego filmu. Tutaj szybkiej odpowiedzi udzielił Marcin Miernicki. Kolejne poruszane kwestie dotyczyły już stricte doświadczeń wojennych, np. pytano co dał żołnierzom Irak? – Na pewno nauczył nas pokory. I jak opanowywać strach - mówił młodszy chorąży.
Na te i wiele innych pytań członkowie 10 Brygady z chęcią odpowiadali. Do których nie chcieli się odnieść, to zagadnienia nacechowane politycznie, a czasami nawet niestosowne. Na koniec żołnierze razem z widzami stanęli do pamiątkowego zdjęcia.
Jak naprawdę wyglądała polska misja stabilizacyjno-pokojowa w Iraku? Czy żołnierze czuli się bezpiecznie w słynnych Honkerach? Jakie pytania oburzyły obrońców City Hall? Czym dla żołnierzy była wojna w kraju nad Zatoką Perską?
Dowiedz się więcej w kolejnym wydaniu "Życia Gostynia".
Zmiana wizerunku? Szalona fryzura przed szaloną imprezą? Poszukaj fryzjera w gostyńskiej Bazie Firm!
