Kacper Nowak ma 11 lat i na co dzień mieszka w Gostyniu wraz ze swoimi rodzicami i dwiema siostrami: 13-letnią Roksaną i 2-letnią Zuzią. Jest uczniem Zespołu Szkół Specjalnych w Brzeziu. Od małego zmaga się z chorobą neurologiczną, która doprowadziła do tego, że jest dzieckiem niepełnosprawnym. W porównaniu z tym, co stało się niedawno, była to tylko bitwa. W kwietniu pojawił się groźny przeciwnik - rak.
U chłopca zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną typu B wysokiego ryzyka. I wtedy zaczęła się prawdziwa wojna. Może to brzmieć, jak wyrok. - Koniec świata, załamanie totalne - mówi Julia, mama Kacpra. Dla rodziców diagnoza z białaczką była jak prawdziwy Armagedon, zwłaszcza że o chorobie dowiedzieli się przez przypadek. Byli z synem na zabiegu w szpitalu. Kiedy wyszedł ze szpitala, w tygodniu zrobił się osłabiony, senny.
- Spał cały czas, nie miał siły na nic, nie miał ochoty na zabawę. Chodziliśmy do lekarza, były skierowania na badania. Wyniki badania morfologicznego były bardzo złe, lekarze doradzali, abyśmy udali się do kliniki w Poznaniu lub we Wrocławiu - opowiada mama.
Kacper to nastolatek, który od dawna bardzo interesuje się militariami. Nie załamał się, postanowił dzielnie walczyć. W tej chwili przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu pn. „Przylądek nadziei”. Obecnie poddawany jest mocnej chemioterapii. Każdy dzień znosi jak prawdziwy bohater, walczy o życie, jak żołnierz. Na co dzień szeregowy Kacper to bardzo pogodne dziecko. W przyszłości chciałby zostać żołnierzem. Marzy, aby latać wojskowymi samolotami. Póki co, w walce o zdrowie musi stoczyć bitwę z najgroźniejszym przeciwnikiem – rakiem.
Potrzebną amunicję stanowi wola walki, której chłopcu nie brakuje. We wrocławskiej klinice przy Kacperku czuwają rodzice - co kilka dni następuje zmiana warty pomiędzy mamą a tatą. Zabierają chłopca do parku, dodają otuchy. Na leczenie Kacpra potrzebne są pieniądze. W ich zebraniu możemy pomóc wszyscy. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie.
Rodzice proszą o wsparcie, które poprawi komfort leczenia chłopca. Tak, by mógł szybko powstać i pokonać raka. Chłopiec - jako dzielny żołnierz jest podwładnym Fundacji „Na Ratunek”. Chętni mogą wpłacać pieniądze na fundacyjne konto nr 11 11602202 0000 0001 0214 2867 z tytułem wpłaty KACPER NOWAK.
Dla szeregowego Kacpra Nowaka utworzono też zbiórkę na www.pomagam.pl, gdzie można wpłacić dowolną kwotę. Na koncie dzielnego chłopca jest już ponad 9 000 zł. Potrzeba co najmniej 15 000 zł, aby wojna z rakiem przebiegała zgodnie z założeniami taktycznymi i zakończyła się pomyślnie. Szeregowy Kacper z rodzinnym dowództwem z góry dziękuje za wsparcie.