Reklama lokalna
reklama

Świętogórskie złoto we Lwowie

Opublikowano:
Autor:

Świętogórskie złoto we Lwowie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Koncert promujący wybitnych polskich kompozytorów świętogórskich odbędzie się dzisiaj w Bazylice Metropolitalnej Katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie.

W ubiegłym roku, pierwszy raz w historii festiwalu MUSICA SACROMONTANA muzyka Józefa Zeidlera, świętogórskiego kompozytora, nazywanego polskim Mozartem, zabrzmiała w kościele Santa Maria in Vallicella w Rzymie, w miejscu skąd wywodzi się oratorium św. Filipa Neri.

- Wydarzenie udało się. Okazało się, że organizacyjnie jesteśmy wydolni i postanowiliśmy zorganizować kolejny, zagraniczny koncert promujący kompozytorów świętogórskich – mówi Krzysztof Fekecz, prezes Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Świętogórskiej im. Józefa Zeidlera. Tym razem jednak członkowie zdecydowali, że wyjazd odbędzie się w kierunku wschodnim.

- To takie spełnienie marzeń, potrzeba serca – wyjaśnia ks. Jakub Przybylski COr, dyrektor festiwalu. Złożono wniosek o dofinansowanie do Senatu RP – na działania związane z promocją polskiej kultury wśród Polonii. – Mieliśmy też zaproszenie od księdza arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego – dodaje Krzysztof Fekecz.

Dlaczego członkowie stowarzyszenia chcą ze świętogórską muzyką jeździć za granicę? – Festiwal MUSICA SACROMONTANA bardzo dobrze rozwija się od wielu lat i zyskuje coraz szerszą publiczność. Od początku wiedzieliśmy, że ta muzyka jest na europejskim poziomie – takie były opinie muzykologów już od samego początku. Marzyliśmy o tym, aby była rozpowszechniona nie tylko w Polsce. Chcieliśmy, aby o Zeidlerze, innych świętogórskich kompozytorach było głośno, aby byli znani nie tylko w Gostyniu, czy Wielkopolsce, ale także w innych krajach europejskich – wyjaśnia ks. Jakub Przybylski.

Stąd między innymi w ubiegłym roku zrealizowano koncert w Rzymie. Była to pierwsza próba pokazania zbiorów, oczywiście we fragmentach. Tam członkowie stowarzyszenia przekonali się, że odbiorca nie ze Świętej Góry, nie z Gostynia, niezwiązany emocjonalnie z tymi dziełami, również spontanicznie reaguje na muzykę Józefa Zeidlera. – Mamy złoto muzyczne, niezwykły potencjał kulturowy, którym jest Święta Góra i chcemy to pokazywać, a przez to promować i polskość, Świętą Górę i nasz region – podkreśla dyrektor artystyczny. Najpiękniejsze i najcenniejsze Zastanawiano się, co pokazać najpiękniejszego z dorobku, dziesięcioletniej przecież już historii festiwalu. Koncert trwa tylko godzinę, a odkryć muzycznych jest bardzo dużo.

Zdecydowano, że do Lwowa zabrane będzie to, co najpiękniejsze i najcenniejsze, ale także to, co najnowsze. – Czyli muzyka z ostatniego festiwalu, którą mieliśmy okazję wysłuchać a póżniej nagrać przy udziale Sinfonii Varsovii i Maestro Jerzego Maksymiuka oraz wspaniałych solistów – mówi Wojciech Czemplik, dyrektor artystyczny festiwalu Musica Sacromontana.

Publiczność usłyszy duże fragmenty Mszy D-dur Józefa Zeidlera, „Modlitwę o deszcz” – jedyny zachowany utwór w języku polskim oraz Pastorellę. Na scenie w katedrze wystąpi Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją Maestro Adama Klocka, Zespół Śpiewaków Miasta Katowice – Camerata Silesia oraz soliści – Iwona Hossa (sopran), Agnieszka Rehlis (mezzosopran), Rafał Bartmiński (tenor) i Robert Gierlach (baryton).

– Mamy świadomość, że to są najwybitniejsi, jedni z najlepszych wykonawców muzyki oratoryjnej w Polsce. Chcemy, aby koncert mienił się stylistycznie, stąd wybór takich, a nie innych utworów. A ponieważ do Lwowa jedzie jeden z najwybitniejszych kameralnych chórów polskich, który w swoim repertuarze ma również współczesną muzyką polską, będzie okazja, żeby publiczność wysłuchała kompozycji Krzysztofa Pendereckiego i Wojciecha Kilara – podkreśla Wojciech Czemplik.

Jak podkreśla ks. Jakub Przybylski, koncert będzie wydarzeniem kulturalnym, które wpisuje się w przypadające akurat 11 września główne uroczystości związane z świętem patronalnym Lwowa Św. Jana z Dukli. Zwieńczeniem całodziennych uroczystości będzie właśnie wieczorny koncert w katedrze łacińskiej. – To wydarzenie, które organizujemy, jako wielką promocja ziemi gostyńskiej i Świętej Góry, łączy się także z pielgrzymką śladami polskimi na Ukrainę. Mamy też nadzieję, że przekażemy element dobrej myśli, pięknych przeżyć tym osobom, które tam mieszkają, a tęsknią za Polską – podkreśla ksiądz Przybylski.

Pielgrzymka odbywa się na trasie Studzianna-Przemyśl-Żółkiew-Lwów-Olesko-Podhorec-Poczajowa-Krzemieniec-Drohobycz-Sandomierz. – Uczestnicy rozpoczną pielgrzymkę od wizyty w Sanktuarium Matki Boskiej Świętorodzinnej w Studziannej, prowadzonym przez ojców Filipinów. Zwiedzą Przemyśl, Lwów, gdzie wieczorem będą uczestniczyli w naszym koncercie – mówi Leszek Jankowski, dyrektor organizacyjny festiwalu.

Członkowie stowarzyszenia mają nadzieję, że również w następnych latach uda się promować świętogórskie skarby muzyczne za granicą. – Ubiegłoroczny koncert w Rzymie pokazuje, że jest to niesamowicie piękne duchowe doświadczenie, z pewnością będzie tak i we Lwowie - podsumowuje ks. Jakub Przybylski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE