Spóźniony Mikołaj przyjechał rowerem [FILM]

Święty Mikołaj nie zapomniał o dzieciach w Siemowie (gm. Gostyń). Spóźniał się kilka dni, więc w niedzielę, 9 grudnia najmłodsi mieszkańcy wioski wraz z rodzicami przyszli do świetlicy, aby tam go wyczekiwać. I spotkała ich miła niespodzianka. Nie był to Mikołaj, ale pan Grzegorz, który przygotował ciekawe eksperymenty. Rodzice zasiedli przy stołach, przy kawie i słodkościach, a dzieci otoczyły pana Grzesia - nauczyciela ze Śremu.

Ten zaczął wyciągać suszarkę do włosów, balony, gumowe rękawiczki, plastikowe kapsle, słomki, banknoty, puszki, poświęcił też swój telefon komórkowy - a wszystko po to, aby pokazać maluchom, jak działają prawa fizyki. Pokazał, jak można zrobić wiatrak z dwóch słomek, jak może podnieść się gumowa rękawiczka przy użyciu wody, pokazał jak parzyć herbatę przy pomocy suszarki i jak nadmuchać balony „dwa w jednym”. Kiedy już stawał na nadmuchanym balonie, który wcale nie pękł pod jego ciężarem, ktoś zapukał do drzwi świetlicy.

O nagrodzie dla uczniów szkoły podstawowej w Pogorzeli - KLIK

Wreszcie dzieci się doczekały. Do wioski zawitał Święty Mikołaj. Przyszedł spóźniony, bo - jak tłumaczył oczekującym w drzwiach maluchom - w tym roku w podróż wybrał się rowerem. A pogoda nie była najlepsza, były po drodze miejsca, gdzie lał deszcz. Uśmiechnięte maluchy wybaczyły to gościowi i zaprowadziły go w pobliże choinki. Tam Święty Mikołaj miał rozdawać prezenty. Mali mieszkańcy Siemowa wystraszyli się nieco, kiedy oznajmił, że dostanie paczkę ten, kto zda egzamin z języka polskiego. W rezultacie przepytany został jedynie sołtys Andrzej Czupryński, który odbierał paczkę dla wnuczki. Święty Mikołaj wymyślił pytanie z geografii. - Czy Krzemieniewo graniczy z Krzywiniem? - zapytał. - Samo Krzemieniewo z Krzywiniem nie, ale gminy - tak - odpowiedział sołtys Siemowa. Dostał pochwałę i upominek.