reklama
reklama

Rodzinne muzykowanie z okazji Dnia Mamy i Taty. Nietypowy koncert w Państwowej Szkole Muzycznej w Gostyniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Rodzinne muzykowanie z okazji Dnia Mamy i Taty. Nietypowy koncert w Państwowej Szkole Muzycznej w Gostyniu - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
102
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Kultura Przygotowywaliśmy się do występu około trzech tygodni, korzystając z zajęć, które dzieci miały w szkole muzycznej. Poza tym gramy wspólnie w gostyńskiej orkiestrze dętej - opowiadał Rafał Rybacki, który wraz z Łukaszem Weberem trafił na scenę sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej w Gostyniu. Towarzyszyły im dzieci. Wystąpili w niezwykłym, rodzinnym koncercie „Gramy dla mamy i taty”, który odbył się 28 maja 2024 roku.
reklama

Niezwykłe przeżycia podczas familijnego koncertu

Wydarzenie, podczas którego konferansjerkami były uczennice gostyńskiej szkoły muzycznej, od razu wydawało się nietypowe. Rzadko się zdarza, żeby na widowni siedzieli wokaliści i muzycy z instrumentami w rękach. Mniej zaskakujące było to, że siedzieli tam rodzice, gdyż wydarzenie przygotowane zostało z okazji Dnia Mamy i Taty. Szybko okazało się, że wtorkowe wydarzenie było świętem wspólnych występów - dzieci i rodziców, a także innych członków rodziny, dla których muzyka jest wielką pasją. Koncertowi towarzyszyło wypowiedziane motto: Piękne chwile są tylko wtedy, kiedy wspólnie możesz dzielić je...

- Oprócz tradycyjnych życzeń zdrowia i szczęścia, chcemy podarować wam dziś, drodzy rodzice, coś niezwykłego. Chcemy wam dać radość, uśmiech oraz niezapomniane wrażenia ze wspólnej zabawy i wspólnego muzykowania - przekazały konferansjerki. 

Uczennice gostyńskiej szkoły muzycznej przyznały, że swoje pasje muzyczne dzieci najczęściej realizują dzięki rodzicom, bo to oni przekazują im wiedzę i wartości muzyczne. A później podpowiadają, jak je rozwijać. 

Jako pierwszy zaprezentował się szkolny chór Sol-Mi-Do, wykonując kilka utworów, by umilić czas obecnym na widowni rodzicom.

Talent muzyczny w genach

Talent muzyczny najczęściej potomstwo dziedziczy po rodzicach. Podczas koncertu wspomniano o Fryderyku Chopinie. Legenda mówi, że urodził się w czasie, gdy w pobliżu jego ojciec Mikołaj grał na skrzypcach. Na przełomie czwartego i piątego roku życia Chopin rozpoczął naukę gry na fortepianie, początkowo u swojej mamy Justyny. Opowiadano też o jednym z najwybitniejszych i najważniejszych twórców muzyki, Wolfgangu Amadeuszu Mozarcie. Jego pierwszym nauczycielem był jego tata Leopold Mozart.

- Muzyka łączy, a jeśli możemy wspólnie się nią dzielić i odtwarzać z własną rodziną, to już jest mieszanka wybuchowa - przekonywały prowadzące imprezę.

Na scenie w sali koncertowej można było posłuchać duetów - jak chociażby Alicji Jańczak, która grała ze swoim tatą na fortepianie. Antosia Mucha zaprezentowała się na scenie z bratową. Zagrała na flecie, a bratowa na skrzypcach. 

W nawiązaniu do polskiej piosenkarki Natalii Kukulskiej, wychowującej się w rodzinie muzycznych artystów (mama - Anna Jantar również była wokalistką, za to ojciec był producentem muzycznym) najmłodsi uczniowie szkoły muzycznej z kl. I i II zaśpiewali  piosenkę Natalii z dzieciństwa "Co powie tata".

Duetów - "rodzeństw" czy "rodzice - dzieci" - było więcej. Oliwia i Oliwer Lewandowscy to rodzeństwo uzdolnione muzyczne - Oliwia zagrała na fortepianie, natomiast jej brat na ksylofonie. Na scenie wystąpiły też siostry Maja z gitarą i Olga Musielak, która grała na skrzypcach. Patryk z tatą Piotrem to duet trąbka i saksofon altowy. Z głośników w sali koncertowej zabrzmiały też mocne, rockowe rytmy. Głośne "Rockowe inspiracje” wspólnie wykonali Staś Maćkowiak (perkusja) z tatą, który zagrał na gitarze. 

Rybaccy i Weberowie - wspólnie z dziećmi zagrali na instrumentach dętych

Podczas koncertu wystąpiły też rodzinne zespoły. Wśród nich była muzyczna grupa, na którą złożyły się rodziny Rybackich i Weberów. Wystąpili tatusiowie - Rafał Rybacki (tuba) i Łukasz Weber (puzon) oraz ich synowie i córki, również z instrumentami dętymi. Najmłodsza w zespole była Marta Weber, która grała na pudełku akustycznym. Ekipa związana jest z gostyńską orkiestrą dętą, w tym zespole ćwiczą i występują, ale do wspólnego rodzinnego koncertu w szkole muzycznej i tak musieli się przygotować.

- Rodzinne przygotowania do wspólnego grania Weberowie-Rybaccy trwały około 3 tygodni, graliśmy wspólnie przy okazji zajęć, które dzieci miały w szkole muzycznej. Wszyscy gramy w gostyńskiej orkiestrze dętej - przyznał Rafał Rybacki.

Wydawać by się mogło, że członkowie orkiestry, którą często słyszymy podczas gminnych uroczystości, nie powinni mieć tremy, wychodząc na scenę, a jednak...

 - Za siebie mogę powiedzieć, że kiedy z widowni słuchaliśmy występów innych rodzinnych duetów i zespołów, tremy nie miałem, ale kiedy wyszedłem na scenę stres przyszedł i czasami w graniu poszło coś nie tak, jak powinno. Ale mam nadzieję, że publiczność tego nie wyłapała, chociaż... - przyznał Łukasz Weber.

Rafał Rybacki przyznał, że stres może być mobilizujący.

- Niewielki stres zawsze jest i można go opanować. Taka pozytywna trema jest mobilizująca i zawsze powinna nam towarzyszyć - stwierdził.

W trakcie krótkich przerw, kiedy wystpujący przygotowywali się do wyjścia na scenę, rozegrano krótki quiz "Jaka to melodia" - po dźwiękach linii melodycznej należało rozpoznać piosenkę. Rodzice wykazali się bardzo dobrym słuchem i wiedzą. 

Kiedy na scenie zrobiło się pusto, poproszono o zabranie głosu Katarzynę Grzybowską, dyrektorkę PSM w Gostyniu. Jak się okazało, do rodzinnego muzykowania dla mamy i taty przystąpiono za inspiracją pani dyrektor, którą bardzo zachwyciły instrumentalne i wokalne wykonania różnorodnych utworów i gatunków muzycznych.

Mile zaskoczona dyrektorka gostyńskiej szkoły muzycznej

- Powiem szczerze, że mi głos odebrało. W 2022 roku u mnie w głowie narodził się pomysł, żebyśmy z okazji Dnia Mamy i Dnia Taty przygotowali wspólne muzykowanie. Potem troszkę się tego wystraszyłam. Po roku powiedziałam sobie: może to już jest ten moment! Ale jakoś tak rok przepędził, pomyślałam, że w marcu czy kwietniu jest już za późno, żeby rodzicom proponować wspólne występy z dziećmi. W 2024 roku stwierdziłam: nie, to już jest naprawdę ten moment, kiedy trzeba taki koncert zrobić. Zarys tych planów oraz propozycje trafiły do państwa już we wrześniu 2023 r. Pamiętam, że kiedy rozpoczynaliśmy rok szkolny, zwróciłam się do rodziców z taką propozycją. Wyczułam lekki dystans, pomyślałam, że to chyba nie wypali, ale spróbujmy... - przyznała Katarzyna Grzybowska.

Dobrze, że z pomysłu na rodzinny koncert nie zrezygnowano, gdyż okazał się bardzo udany, a rodzinne wykonania stworzyły niesamowity klimat. Co ważne - czas ćwiczeń i przygotowań do występów, rodzice z dziećmi, czy rodzeństwo mogli spedzić wspólnie.

- Dziś jestem, kolokwialnie mówiąc, „rozwalona na łopatki” mnogością stylów i gatunków muzycznych. Jestem mile zaskoczona i wdzięczna, że podjęliście wyzwanie. Jestem po prostu  z państwa dumna. Pozbyliście się państwo jakichkolwiek uprzedzeń i tak, jak umieliście, w takiej roli wystąpiliście. Mamy wspaniałych uczniów, którzy mają wspaniałych rodziców - mówiła dyrektorka szkoły muzycznej, a z widowni rozległy się gromkie brawa.

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama