MasterChef z telewizji przeniesiono do szkoły
Impreza kulinarna na wzór programu telewizyjnego MasterChef Polska odbyła się 19 października 2023 r. Był to właściwie konkurs "Kulinarne wyzwanie", do którego zgłosiło się sześć drużyn z Gostynia. Tworzyli je rodzice bądź bliscy uczniów gostyńskiej „piątki". Warunek był taki, by w zespole dziecku towarzyszyła osoba dorosła, gdyż - jak stwierdzili organizatorzy - „rodzina to jedna drużyna”, która w domu najlepiej integruje się w kuchni, przygotowując smaczne potrawy.W sali sportowej gostyńskiej szkoły ustawiono sześć stołów z naczyniami i kuchennymi narzędziami, niezbędnymi do wykonania zadań. Za każde można było otrzymać od 1 do 6 punktów.
Trzeba było się starać, oceniającymi byli prawdziwi fachowcy. W jury zasiadali mistrzowie kuchni: Bartosz Zajdel i Jakub Żymelski - szefowie kuchni restauracji Loft w Gostyniu i Antonińskiej w Lesznie, był też szesnastoletni Mateusz Biernat – uczestnik II edycji programu MasterChef Junior w 2017 r. Do tego grona dołączyła Magdalena Rajewska – pełnomocnik ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych w Urzędzie Miejskim w Gostyniu.
W trakcie powitania gości przez prowadzącą Aldonę Brycką-Jaskierską, rodzinne zespoły przygotowywały się do konkurencji, robiąc „oględziny” stanowisk i bogato wyposażonej w produkty spiżarni. W kulinarnej zabawie konkursowej udział wzięli:
- Agnieszka Porzucek, z Dominiką i Gabrielą;
- Anna i Zofia Dudkiewicz,
- Maksym Szwengler z mamą Magdaleną,
- Patrycja i Iga Wasielewskie,
- Krzysztof Wojtkowiak z córką Zoją,
- Joanna Romanko-Sierżant z synem Mikołajem.
- Drugim środowiskiem rodzinnym jest szkoła, za to serdecznie dziękujemy nauczycielom. Ale ponieważ w rodzinie ważna jest degustacja i jedzenie, mam pytanie do publiczności – kto lubi spaghetti? – pytała Marta Musielak, „mama prowadząca” imprezę.
Ze strony publiczności dobiegło głośne „ja", a w górze pojawił się las rąk. Jedną z niespodzianek konkursu było danie z makaronem, przygotowane przez kucharzy z gostyńskiej restauracji. Każdy miał zapewnioną porcję spaghetti.
Konkurs czas zacząć. Było pysznie
W pierwszym z siedmiu zadań kulinarnego wyzwania należało obrać jabłko tak, by powstała jak najdłuższa obierka. Zadanie wykonywane na czas było dedykowane co prawda dzieciom z drużyny, ale rodzice i babcie też pomagali. To był tylko wstęp do konkursowych zmagań.Obrane jabłko drużyny mogły użyć do następnej konkurencji, w której do przygotowania była surówka jabłkowo-marchewkowa. Podczas konkurencji związanej z ubijaniem piany z białek na sztywno najbardziej ryzykował uczeń – wolontariusz, który mierzył czas przeznaczony na wykonanie zadania. To nad jego głową sprawdzano czy białka są ubite zgodnie z wymaganiami. Kolejnym zadaniem było przygotowanie ekspresowej kanapki do szkoły z dostępnych w spiżarni przysmaków. Drużyny miały na to 5 minut.
- Ekspresowa kanapka nie oznacza byle jaka – podkreślały prowadzące konkurs.
Poza tym uczestnicy konkursu „Kulinarne wyzwanie” szatkowali cebulę na czas, przygotowywali sałatkę pomidorową do degustacji przez członków jury, a także sprawdzali moc cytryny – kto wycisnął więcej soku z owocu, ten wygrywał.
Emocje towarzyszyły rywalizującym drużynom i udzielały się szkolnej publiczności, wszyscy jednak świetnie się bawili.
Maksym z kl. IV i mama Magdalena wspólnie zdecydowali o udziale w wydarzeniu.
- Maksym pomaga w kuchni, lubi to – zapewniła mama.
Okazało się, że czwartoklasista robi świetne ciasto na pizzę i rogaliki, którymi zajada się cała rodzina.
W innej drużynie mama namówiła syna do rywalizacji w kulinarnym konkursie
- W domu robimy wspólnie ciasto, zmywarka jest syna, sprzątanie po gotowaniu czy pieczeniu też należy do obowiązków syna – powiedziała Joanna, mama Mikołaja Sierżanta.
Po rywalizacji była degustacja
Po zakończeniu rywalizacji, przyszedł czas na degustację, w której udział wzięli sami uczestnicy. O tę część konkursu zadbali jurorzy: Bartosz Zajdel i Jakub Żymelski, a także Mateusz Biernat. Mistrzowie kuchni przygotowali wykwintne przekąski, a uczestnik telewizyjnego programu MasterChef Junior ugotował zupę cytrynową. Jedno i drugie danie okazało się bardzo smaczne. Niektore mamy poprosiły o przepis na zupę cytrynową z makaronem.Kiedy przyszedł moment ogłoszenia wyników, okazało się, że jurorów zachwyciły dwie drużyny – pod względem przygotowywanych potraw oraz kulinarnej sprawności.
Kto najbardziej zachwycił jurorów pysznymi daniami?
I miejsce ex aequo zajęły drużyny: Agnieszka, Dominika i Gabriela Porzucek oraz Anna i Zofia Dudkiewicz. W nagrodę otrzymały voucher w wysokości 300 zł na rodzinną kolację w restauracji Loft. Jednak żadnej drużyny nie wypuszczono z „gołymi rękami”. Każda z rodzin otrzymała bon do wykorzystania w Pizzerii Roma w wysokości 150 zł.
Spiżarnia od rodziców, spaghetti z Loftu
- Jest mi niezmiernie miło, że nasza rada rodziców po raz kolejny stanęła na wysokości zadania i napisała projekt na wysokim poziomie. Dzięki temu teraz tutaj jesteście – mówiła ucieszona Beata Kopaszewska, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 5 w Gostyniu.
Co miała na myśli?
Chodziło o III edycję konkursu dla rad rodziców przedszkoli oraz szkół podstawowych "Moja rodzina - to jedyna drużyna", który przygotowała gmina Gostyń. Nagrodą były dotacje. Zainteresowani rodzice, mieli za zadanie opracowanie scenariusza inicjatywy, która promuje wartości rodziny oraz wspólnego spędzania czasu wolnego.
- Na zebraniach rad rodziców podawano pomysły: fajnie rodzinę wiąże kuchnia, koleżanka wspomniała o programe MasterChef i tak się potoczyło, opisaliśmy to w scenariuszu – mówi Marta Musielak, przewodnicząca Rady Rodziców SP nr 5 w Gostyniu.
Zadanie realizowane jest w ramach programu osłonowego Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej „Wspieranie jednostek samorządu terytorialnego w tworzeniu systemu przeciwdziałania przemocy w rodzinie – edycja 2023” pod nazwą „Rodzina – wartości drużyna – edycja III”. W ubiegłym tygodniu rozstrzygnięto konkurs, którego celem było propagowanie prawidłowych wzorców rodzicielskich oraz wspólnego spędzania czasu wolnego.
Okazało się, że inicjatywa rady rodziców z gostyńskiej „piątki” spodobała się najbardziej i to tym rodzicom przyznano I miejsce. Dostali 2900 zł, oprócz tego 1000 zł przyznano szkole - POZOSTAŁE WYNIKI KONKURSU TUTAJ.
Do realizacji zadania dorzuciła się gostyńska restauracja Loft, przygotowując spaghetti, z kolei o zaopatrzenie spiżarni z chęcią zadbali rodzice uczniów.
- Wiedzieliśmy, że możemy liczyć na ich pomoc, gdyż inaczej z kosztami organizacji imprezy nie zmieścilibyśmy się w kwocie otrzymanej z gminy Gostyń – uzupełnia Marta Musielak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.