- Wkurzam się strasznie, kiedy znajduję takie „kwiatki” na placach zabaw - sygnalizował jeden z internautów na swoim facebookowym portalu. Chodziło o resztki metalowej konstrukcji, jakie pozostawiono pod huśtawką na placu zabaw, w lesie przy hucie szkła w Gostyniu. Mieszkańcy osiedla Pożegowo zwrócili się do redakcji „Życia Gostynia” z prośbą o interwencję w tej sprawie.
Pod jedną z huśtawek znajdowały się wystające resztki obciętych metalowych rur w betonowych fundamentach. „Kikuty” od rur miały ostre krawędzie, widać było, że zostały niedokładnie przycięte. To wszystko zostało przysypane piaskiem, końcówek nie było widać. Jednak, kiedy dzieci zaczęły korzystać z huśtawki, a wraz z nimi rodzice, to piasek rozdeptali. Wtedy resztki rur, a oraz betonowe bloki fundamentów, na których była zamontowana stara zabawka, stały się niebezpieczne. Łatwo można było się potknąć, a jeśli któreś z dzieci, harcując na huśtawce, upadłoby na te końcówki, mogło zrobić sobie krzywdę. Teren, na którym położony jest plac zabaw w lesie, należy do gminy Gostyń, a zajmuje się nim Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. Sprawa została przekazana dyrektorowi Marcinowi Krawcowi, wraz ze zrobionymi na miejscu zdjęciami. Przyznał, że pod koniec ubiegłego roku w miejscu nowej huśtawki, znajdowała się zabawka, która była już stara, zniszczona i uległa uszkodzeniu.
- Demontowaliśmy ją jesienią ubiegłego roku - tłumaczył Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu. - Przyznaję, że praca była wykonana nie tak, jak powinna, a źle odcięte rury pozostały. Ze swej strony mogę tylko przeprosić, że było to zrobione tak niedbale - dodał.
Po interwencji tygodnika „Życie Gostynia” metolowe resztki konstrukcji starej zabawki zostały usunięte.
oraz dlaczego gostyńska galeria nie będzie miała ruchomych schodów?