Tegoroczne V Gostyńskie Rockowisko nie zachwyciło frekwencją – wielbiciele rockowej muzyki zawiedli, a kapele grały na scenie w „Hutniku” do garstki osób. To już wiemy, ale impreza okazała się także organizacyjną klapą. Mówi się o słabym nagłośnieniu wydarzenia, znikomej promocji. Rozczarowanie pod tym względem spotkało niektóre zespoły.
Zapowiadana jako gwiazda imprezy - grupa Kingdom Waves - postarała się i zaprosiła na wspólny występ specjalnych gości. Do Gostynia dotarły skrzypaczki duetu „2be” oraz uczestniczka programu Must be the Music, basistka - Joanna Dudkowska. Wszyscy byli w gostyńskim ośrodku kultury kilka godzin przed rozpoczęciem rockowiska, aby zrobić próbę. Nie było z kim. Ostatecznie główny występ zespołu Kingdom Waves opóźnił się znacznie, ponieważ akustycy z ośrodka kultury nie mogli poradzić sobie na scenie ze sprzętem zespołu. Spora część oczekującej na koncert publiczności, która ostatecznie na imprezę dotarła, straciła cierpliwość i wyszła. Na łamach ostatniego numeru naszego tygodnika „Życie Gostynia”, grupa Kingdom Waves przeprasza fanów za ostatni koncertowy incydent.
- Opóźnienie koncertu o ponad 2 godziny wyniknęło z powodu problemów technicznych - technika i realizacja dźwięku nie mogła poradzić sobie z podłączeniem instrumentów naszych wspaniałych Skrzypaczek. Ogromnie nam przykro, że takie rzeczy miały miejsce i część z Was nie doczekała naszego występu – pisze lider grupy. - Z racji szacunku nawet dla 20 naszych fanów na koncercie daliśmy 200% energii z siebie. Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że coś takiego może mieć miejsce. Resztę pozostawiamy bez komentarza – dodaje wierny Captain Lord Wizzard.
Jak na brak uczestników i rozżalenie grających na rockowisku kapel zareagował dyrektor gostyńskiego ośrodka kultury, czyli miejsca, gdzie impreza się odbywała?
- Promocja imprezy przebiegała podobnie jak podczas wcześniejszych czterech edycji Rockowiska. (...) Inicjatorem tego wydarzenia i autorem programu jest gostyńskie środowisko młodzieżowe, GOK „Hutnik” natomiast jest organizatorem formalnym, który odpowiada na zapotrzebowanie zgłoszone przez młodzież i prowadził działania wyłącznie w zakresie sygnalizowanym przez pomysłodawców. Mówiąc wprost, nasza rola polegała na zapewnieniu ram prawno – finansowych, po to by miejscowi miłośnicy rocka mieli swoją autorską imprezę. W zakresie organizacyjnym, w tym kolejności występów zespołów i przerw technicznych, a co za tym idzie przesunięć w godzinach występów, GOK „Hutnik” w całości zdawał się, wzorem lat ubiegłych, na inicjatorów Rockowiska, ponieważ spontaniczna formuła imprezy, co roku dopuszcza przesunięcia czasowe. W części z tego powodu wynikało opóźnienie Kingdom Waves, a także brak możliwości przeprowadzenia próby. Drugi powód opóźnienia to problemy techniczne, które z czasem udało się rozwiązać – skomentował Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik w Gostyniu