W minioną niedzielę o godzinie 12.00 rozpoczęła się regionalna wystawa koni hodowlanych na hipodromie w Pępowie. Miała mieć ona miejsce już 2 tygodnie temu, lecz ze względów pogodowych została przeniesiona. Zgłaszać można się było do 23 lipca w biurze ZHKW w Gnieźnie.
Hodowcy, którzy przybyli z powiatów kościańskiego, krotoszyńskiego, leszczyńskiego oraz miejscowi - z gostyńskiego - wystawili ok. 50 koni w 4 kategoriach:
● Ogiery z licencją
● Klacze z rodzinami
● Klacze ze źrebięciem
● Klacze 4-letnie i starsze
Oprócz podziwiania pięknych zwierząt, dla wszystkich obecnych były dostępne różnorodne atrakcje: dla dzieci oprowadzanki na kucykach czy skakańce, stoisko ze słodkościami oraz grill także dla tych starszych. Jeśli ktoś potrzebował jakiś atrybutów związanych z końmi - również mógł sobie zakupić.
Konie kryją w sobie masę ciekawostek, o których wiedzą tylko miłośnicy albo osoby, które długo z nimi pracują. Oto 3 z nich, mogące cię zaskoczyć!
- Potrafią spać na stojąco – ale to nie jest „głęboki sen”. Mają specjalny mechanizm w stawach zwany aparatem ustalającym, który pozwala im „zablokować” nogi, by się nie przewróciły. Jednak prawdziwy, głęboki sen (REM) osiągają tylko wtedy, gdy się położą.
- Mają bardzo szerokie pole widzenia. Oczy konia są jednymi z największych w świecie zwierząt lądowych. Dzięki temu widzą prawie 350° wokół siebie – czyli prawie wszystko poza tym, co jest tuż przed ich nosem i bezpośrednio za ogonem.
- Mają niezwykle czułe wargi - są bardziej precyzyjne niż nasze palce – potrafią wybrać jedną źdźbło trawy spośród wielu czy odsunąć mały kamyk z owsa. Dlatego często „badają świat” pyszczkiem.
Jak wygląda twój typowy dzień w stajni?
Dla mnie każdy dzień w stajni to trochę jak rytuał. Zaczynam wcześnie rano – pierwsze kroki zawsze kieruję do koni, żeby sprawdzić, jak się czują. To niby drobiazg, ale koń od razu pokazuje, czy coś jest nie tak. Potem karmienie i wyprowadzanie na padoki. Przedpołudnie to zwykle czas na jazdę i treningi. Z jednymi końmi pracuję pod siodłem, z innymi z ziemi – to równie ważne, bo buduje więź i zaufanie. Staram się też, żeby każdy koń miał swoją chwilę indywidualnej uwagi. Czyszczenie, sprawdzanie kopyt, czasem zwykłe głaskanie – konie bardzo to czują. Wieczorem zawsze robię ostatni obchód. Uwielbiam ten moment ciszy, kiedy słychać tylko przeżuwanie siana. To daje ogromny spokój i satysfakcję, że wszystko jest na swoim miejscu. Dla wielu ludzi stajnia to praca. Dla mnie to drugi dom. Każdy koń ma swój charakter i swoją historię, a opieka nad nimi uczy pokory i cierpliwości.
Skąd wzięła się twoja pasja do koni?
Pasję do koni mam od dziadka – to on pierwszy pokazał mi, jak obchodzić się z tymi zwierzętami. U nas już od wielu pokoleń towarzyszą nam konie. W dzieciństwie zachwyciła mnie ich siła i delikatność jednocześnie. Z czasem jazda i zabawa przerodziły się w codzienną odpowiedzialność i więź, która została ze mną na stałe.
Poniżej - galeria zdjęć z wystawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.