Ruch jednokierunkowy na ul. Łokietka w Gostyniu? Zakaz zatrzymywania się i postoju na ul. Pionierskiej i kilku innych? Skąd pomysł na takie rozwiązania na mapie drogowej Gostynia? Znaki informujące o tymczasowych ograniczeniach w parkowaniu pojawiły się w Gostyniu już w ubiegłym roku na tzw. „górach”. Zabiegali o to mieszkańcy, a także radny Roman Glura. Chodziło o utrzymanie porządku w tamtej części Gostynia. 60 procent miejsca na ulicy zajmowały zaparkowane auta.
- Nasz samochód sprzątający ze szczotką nie był w stanie przejechać, dojechać do krawężnika. Codziennie ludzie mówili o miejscach niesprzątanych, wnioskowali, aby wprowadzić czasowe - zakazy zatrzymywania się i postoju, za tym lobbował też radny Roman Glura - wyjaśnił Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu.
- Takie rozwiązanie chyba przyjęło. Nikt nie dzwonił do nas z pretensjami - dodał. Kilka tygodni temu znaki tymczasowo ograniczające parkowanie pojawiły się również na ul. Parkowej, a także na Polnej (na odcinku do skrzyżowania z ul. Mostową). - Mieliśmy od mieszkańców sygnały telefoniczne, z pytaniami, dlaczego na ulicy jest bałagan. Inaczej wygląda ulica po sprzątaniu, gdzie samochód ze szczotką może swobodnie jeździć i pracować, a inaczej, taka, gdzie nie można wjechać w ogóle. Wtedy ręcznie między autami można powymiatać trochę - tłumaczy Marcin Krawiec.
Na ulicach miejskich planowane jest wprowadzenie bardziej radykalnych zmian, które mają dotyczyć nawet ruchu samochodowego. Zmiany objęłyby m.in. ul. Pionierską na Pożegowie i ul. Łokietka „na górach”. Dwa tygodnie temu urzędnicy miejscy złożyli wnioski do Komisji Bezpieczeństwa i Porządku w Gostyniu, aby na ul. Pionierskiej i Łokietka wprowadzić zakaz zatrzymywania się i postoju. Dodatkowo urzędnicy myślą o wprowadzeniu na ul. Łokietka ruchu jednokierunkowego.
- Autobusy komunikacji miejskiej mają problem z przejazdem tymi ulicami. Na Pożegowie niedawno było takie zdarzenie, że kierowca po prostu nie był w stanie slalomem, pomiędzy zaparkowanymi autami, przejechać drogi. Mieszkańcy zostawiają auta po jednej i drugiej stronie ulicy - wyjaśniła Marzena Paluszkiewicz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w gostyńskim magistracie.
Kierowca autobusu zadzwonił do urzędu z ul. Pionierskiej, że kurs będzie opóźniony, bo czeka, aż mu ktoś odjedzie i zrobi miejsce. Z kolei na ul. Łokietka pobocza są tak zastawione, że często dochodzi do sytuacji, kiedy autokar porysuje samochody. Ale nie te, które stoją, ale te, z którymi się mija po drodze. - Jadący z naprzeciwka nie ma gdzie zjechać samochodem - powiedziała naczelnik.
Gmina nie ma możliwości, aby wyznaczyć inną trasę dla autokaru komunikacji miejskiej. Kursy są tak przemyślane, aby jak największa ilość mieszkańców mogła z nich skorzystać.
- Jeśli chodzi o ulicę Łokietka na razie zwróciliśmy się do komisji z propozycją, aby zaplanowali zmianę organizacji ruchu, być może nawet wprowadzili jednokierunkowy ruch, albo ograniczyli czas zatrzymywania się i parkowania do konkretnych godzin w ciągu dnia - mówi Marzena Paluszkiewicz. - Nie wiemy, jakie będzie rozstrzygniecie. Może komisja sama zaproponuje inne rozwiązanie - dodaje.
Jeśli chodzi o gostyńskie „góry”, wniosek nasuwa się jeden - dopóki nie powstanie tam dodatkowy parking, czy garaże (np. na terenie przy Tesco - o czym pisaliśmy już na łamach „Życia Gostynia”), będzie problem i ulice będą zastawiane autami. W pewien sposób ma na to wpływ wygodnictwo mieszkańców. - Kiedy niedawno w jednym z bloków był przeprowadzany remont, spółdzielnia dla bezpieczeństwa wprowadziła zakazy parkowania i postoju, nie było samochodów. Gdzieś ci mieszkańcy znaleźli sobie miejsce na samochody - zdradził nam jeden z mieszkańców gostyńskich „gór”.