Zastrzeżenia do pracy miejscowej przychodni ma radny Józef Śląski. Poprosił wójta o interwencję w sprawie teleporad. Udało się znaleźć rozwiązanie, które wkrótce będzie wprowadzone także w Pępowie.
Radny podzielił się swoimi spostrzeżeniami na ostatniej sesji rady gminy.
- Ja bym chciał, żeby pan wójt przeprowadził rozmowę z naszą służbą zdrowia. Korzystam z przychodni w Gostyniu i w Lesznie. Tam teleporady się odbywają zupełnie inaczej niż u nas w Pępowie. Dzwonię do przychodni, rejestratorka czy pielęgniarka przyjmuje rozmowę i mówi, że mam czekać na telefon od lekarza. Natomiast w Pępowie czekałem 4 godziny, żeby się połączyć. Ten numer do ośrodka zdrowia prowadzi teleporady przez ten telefon. Nie może tak być, że ktoś potrzebuje pomocy, a nie może jej otrzymać tylko dlatego, że lekarz prowadzi w tym momencie teleporady - relacjonował radny Józef Śląski.
Wójt Grzegorz Matuszak przyznał, że to dla niego temat nowy. Obiecał porozmawiać z szefostwem przychodni i poszukać sensownego rozwiązania.
- Być może jest potrzeba zamontowania jakiejś dodatkowej centralki, gdzie każdy lekarz z tych przyjmujących, będzie miał swój telefon. Zobowiązuję się, żeby podjąć rozmowy. Myślę, że znajdziemy jakieś rozsądne wyjście - obiecał włodarz gminy.
Linia telefoniczna ośrodka zdrowia faktycznie jest przeciążona. O temacie przypomnieliśmy więc włodarzowi gminy, który zobowiązał się do szybkiej rozmowy z władzami przychodni. We wtorek, 6 października, otrzymaliśmy odpowiedź. Okazuje się, że właściciele lecznicy zdają sobie sprawę ze skali problemu, dlatego zakupili system teleinformatyczny, który wczoraj był montowany w pogorzelskim ośrodku zdrowia, a w kolejnych dniach takie samo rozwiązanie zostanie wdrożone Pępowie i Piaskach.