Z dość nietypową, można by rzecz warsztatową formułą spotkania dotyczącego planowanej rewitalizacji rynku w Krobi, zetknęli się przedsiębiorcy prowadzący swój biznes w centrum miasta, których zaproszono do udziału w konsultacjach społecznych.
Jako pierwszy, do zebranych na Wyspie Kasztelańskiej, przemówił burmistrz Sebastian Czwojda, który po krótkim wstępie „przekazał pałeczkę” profesor Sylwii Staszewskiej, architekt i urbanistce z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu, która współpracuje z gminą Krobią w ramach Polskiej Sieci Odnowy i Rozwoju Wsi.
Z racji swojego wykształcenia i specjalistycznej wiedzy profesor została poproszona, aby bardziej obrazowo przedstawić możliwości, jakie daje dobrze ukierunkowana rewitalizacja rynku oraz co może się stać, jeżeli proces ten pójdzie w złą stronę.
- Żeby państwa fajnie uruchomić macie na stołach kartki. Możecie używać różnych rzeczy do pisania: kredek, długopisów czy flamastrów. (…) Proszę narysować z głowy wszystkie rzeczy na rynku w Krobi. Jak najwięcej elementów, które pamiętacie. Gdzie są drogi prowadzące do rynku, gdzie ławki, czy drzewa? Macie na to pięć minut – oznajmiła urbanistka, zachęcając do „twórczego przelania swoich myśli na papier”.
Czemu miały służyć "warsztaty"? Czy taka forma spotkania spodobała się handlującym na rynku? Jeżeli, to czego najbardziej obawiają się lokalni przedsiębiorcy w związku z możliwą zmianą wyglądu centrum Krobi? Czy wszystkim przypadły do gustu plany włodarzy gminy? Co przede wszystkim prowadzący biznes chcieliby zachować?
O tym oraz dyskusji i przebiegu całego spotkania przeczytasz w najbliższym wydaniu „Życia Gostynia”.
Czytaj także: co mówi wójt Krysicki na temat swojego rzekomego odejścia oraz o kłopotach kadrowych na gostyńskiej pływalni