Z miłości do muzyki i wiary w drugiego człowieka ma szansę powstać projekt, którego nikt wcześniej nie stworzył. Olga, która do Gostynia przyjechała aż z Kolumbii, jest jedną z jego części.
- Kilka lat temu wymyśliłem sobie, że stworzę zespół, złożony z sześciu kobiet, które będą grać muzykę klasyczną: Mozarta, Beethovena, Paganiniego, połączoną z metalem – opowiada Michał Bąk, pomysłodawca przedsięwzięcia, znany mieszkańcom Gostynia między innymi z formacji Kingdom Waves. Udało się znaleźć pięć członkiń (głównie z Poznania), dalej jednak brakowało gitarzystki.
Pomysłodawca szukał więc w sieci. Tym sposobem odnalazł Olgę. - Zauważyłem, że mieszka w Londynie, dlatego postanowiłem napisać. Loty z Londynu są na tyle tanie, że pomyślałem – nie będzie problemu. Okazało się jednak, że Olga jest z Kolumbii. Porozmawialiśmy, pokazałem jej swoją muzykę, a ona stwierdziła: super, to ja przylecę – opowiada Michał Bąk.
Czy decyzja o przylocie była spontaniczna i prosta? W jaki sposób Olga zweryfikowała wiarygodność swojego kolegi? Co mówi o swoim kraju, a co o Polsce? O tym przeczytacie w bieżącym Życiu Gostynia.
Czytaj także: o Weronice, która wyjechała do Kolumbii i tam odnalazła miłość. Była bohaterką naszego artykułu w czerwcu ubiegłego roku.