reklama

Przyjechał zza Odry i szukał miejsca, w którym się wychował

Opublikowano:
Autor:

Przyjechał zza Odry i szukał miejsca, w którym się wychował - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

„Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka” - tak najlepiej chyba można określić poszukiwania Emila Bergera, który przyjechał do Polski, aby znaleźć swoje rodzinne korzenie.

– Jestem naprawdę zaskoczony, ile osób zaangażowało się w moją sprawę. Nie spodziewałem się takiego przyjęcia – mówi obywatel Niemiec, który przed 76 laty urodził się w Gostyniu, a przez następne trzy lata mieszkał w Sikorzynie.

Później wywędrował z członkami rodziny, którzy przeżyli wojenną zawieruchę za naszą zachodnią granicę.

Kilka miesięcy temu opublikowaliśmy na łamach naszej gazety list Emila Bergera, w którym prosił o pomoc w odnalezieniu śladów swoich przodków - więcej czytaj TUTAJ. Jak mówił wtedy i jak powtarza teraz robi, to z pobudek czysto sentymentalnych, a żadne roszczenia majątkowe go nie interesują.

– Ludzie mogliby pomyśleć, że przyjechałem, bo pragnę pieniędzy. Nie, jak chcę tylko poznać swoje korzenie, znaleźć miejsce, w którym się urodziłem i porozmawiać z kimś – powtarza obywatel Niemiec.

Do kogo w Sikorzynie zawitał Emil Berger? Czy znalazł przydatne informacje w archiwach miejscowej szkoły? Jak ocenia swoją wizytę w Polsce i co zamierza robić dalej - o tym przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE