Podczas obchodów Dnia Babci i Dziadka w Studziannie (17 stycznia) głos zabrał proboszcz parafii w Jeżewie, ks. Marek Brdęk. A ponieważ wcześniej odprawił mszę św. dziękczynną w intencji seniorów z sołectwa, nie zamierzał kolejny raz „prawić kazań”. I wyjaśnił obecnym w świetlicy, skąd wzięły się... wnuki, nawiązując do różnicy pokoleń i rozwoju technologii. Po prostu opowiedział dowcip:
Pewnego dnia wnuczek zagaduje babcię. - Jak wy się z dziadkiem poznaliście? Teraz mamy łatwiej, wystarczy włączyć komputer i można pogadać na czacie, przez gadu-gadu, fejsa mamy. A wy? Jak to było w dawnych czasach? Babcia nie myślała długo i odpowiedziała pewna siebie. - Wiesz, wnuczku - to było tak samo, jak teraz. Wnuczek zdziwiony zapytał: - Jak to, babciu, przecież internetu nie mieliście.
- Było dokładnie tak samo, jak dziś: kiedy ja szłam do kościoła, to dziadek stał na czacie. Po mszy św. pod kościołem było długo gadu-gadu. A gdyby nie te komórki, to ani ciebie, ani ojca by nie było - powiedziała babcia.
Proboszcz otrzymał brawa za poczucie humoru zarówno od seniorów, jak i młodszych gości obecnych na sali.
Czytaj także: Babcia i dziadek to najlepsze "instytucje"