Spokojny przebieg sesji budżetowej Rady Miejskiej w Krobi, którego życzył sobie i wszystkim zebranym przewodniczący Łukasz Kubiak, zakłóciła dość gorąca dyskusja w końcowej części obrad. Kwestię sporną między burmistrzem Sebastianem Czwojdą a sołtysem Waldemarem Bujakiewiczem stanowiła operacja przeniesienia wiaty przystankowej znajdujące się w centrum Rogowa.
Na wrześniowym posiedzeniu krobskiej rady miejskiej pojawił się postulat sołtysa, aby wiatę zlokalizować po drugiej stronie drogi powiatowej, przebiegającej przez Rogowo lub lepiej ją oznakować. Miało to przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo podróżnych i przy okazji, dzięki nowemu usytuowaniu poprawiłby się dostęp do wiaty, która znalazłaby się po tej samej stronie drogi, co chodnik.
Z początkiem grudnia postulat włodarza Rogowa zrealizowano a zadanie, w ramach którego przeniesiono wiatę oraz utwardzono kostką brukową teren wokół niej, wykonała na zlecenie gminy Krobia Spółdzielnia Socjalna ECOSS. Właśnie kwota wynagrodzenia dla wykonawcy stanowiła przedmiot dyskusji burmistrza i sołtysa.
Co mówił Waldemar Bujakiewicz? Jaka była riposta włodarza Krobi? Kto jeszcze podjął temat przystanku - tego dowiesz się w najbliższym wydaniu "Życia Gostynia".
Czytaj także: o niezwykłym hołdzie dla Powstańców Wielkopolskich