Punki zagrały sercem dla Anny Marii
Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik” w październiku po raz kolejny stał się miejscem, gdzie rock i punk połączyły się z dobrym sercem. Grupa Punki Grają Sercem zorganizowała charytatywną imprezę, z której dochód zostanie przeznaczony na leczenie Anny Marii, walczącej z glejakiem wielopostaciowym IV stopnia. Anna jest inicjatorką i organizatorką koncertów rockowych, które w GOK Hutnik odbywały się pod hasłem "Punki grają dla...". Wydarzenia dedykowane były chorym dzieciom, które potrzebowały funduszy na leczenie czy rehabilitację.Tym razem Anna Maria sama potrzebuje pomocy.
Podczas imprezy w GOK Hutnik liczyła się zatem każda obecność i każdy gest serca. To był wieczór pełen mocnych brzmień i wspólnej solidarności.
Organizatorzy charytatywnego koncertu dla Anny Marii zaskoczeni
Charytatywne wydarzenie z licytacjami, kiermaszem ciasta i koncertami punk-rockowych kapel, po raz pierwszy odbyło się pod szyldem Punki Grają Sercem. Na scenie wystąpiły legendy "ciężkiej" muzyki, takie jak Czerwone Kościoły i Brudne Dzieci Sida, Nie Pamiętam, jak i pełne energii zespoły: Qulturka i Fate. Wśród bawiących się było sporo młodzieży, co mile zaskoczyło organizatorów.
- Jesteśmy przyzwyczajeni, że to nasi rówieśnicy 40+, 50+, 60+ bawią się na takich rockowych imprezach, tym razem pojawili się młodzi ludzie, którzy – jak się okazuje – coraz częściej słuchają tej samej muzyki, dobrego rocka, ciężkiego rocka, co nas motywuje do organizowania tego rodzaju wydarzeń muzycznych. Ci młodzi ludzie na koncertach dla Ani, to tylko dowód, że coraz częściej będą przybywać na tego rodzaju wydarzenia, to dla nas „miód na serce” - stwierdził jeden ze znajomych Ani, współorganizator imprezy.
Ze sprzedaży biletów oraz licytacji, która odbywała się między występami poszczególnych kapel uzbierano 29 600 zł oraz 50 euro na leczenie Anny Marii. To wszystko dzięki otwartym sercom i hojności uczestników. Z puli uzbieranych pieniędzy ani złotówki nie przekazano na przygotowanie imprezy. Te koszty pokryła grupa organizatorów - przyjaciół chorej kobiety.
Nie tylko rock, ale prawdziwy zryw solidarności dla Anny Marii
Kapele, które przyjechały, żeby zagrać charytatywnie na scenie w Gostyniu, nie wystawiały rachunków za występ, organizatorzy pokryli tylko koszty dojazdu. Każdy występ trwał godzinę, razem z prowadzoną licytacją.
- Duży szacunek dla muzyków, bo zjechali z całej Polski - Dolnego Śląska, Piły, Warszawy. Po raz pierwszy zagrali w Gostyniu. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni - uzupełnia jeden z organizatorów.
W sali widowiskowej gostyńskiego ośrodka kultury tańczono pogo, publiczność śpiewała z muzykami. W holu pachniało ciastem. O stoisko z domowymi wypiekami i ciepłymi napojami zadbały członkinie KGW Grabonóg. Każda złotówka zebrana podczas koncertu jest wsparciem kosztownego leczenia Ani. To był nie tylko rock, to prawdziwy zryw solidarności.
- Zachorowała organizatorka wszystkich edycji imprez charytatywnych z cyklu „Punki grają dla...”. Wielu osobom pomogła, uznałem, że należy jej również pomóc, kiedy tego potrzebuje. Wrzucę do puszki, mam zamiar licytować gadżety – powiedział młody mieszkaniec Domachowa.
- Warto pomagać, karma jak widać wraca. Lubimy tego rodzaju muzykę. Kręci nas brzmienie, tekst, przekaz. Tańczymy pogo - opowiadały dziewczyny, które przyjechały z Ponieca i Jutrosina.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.