Żadnych wniosków z ostatniej „odsiadki” nie wyciągnął 48-letni Mariusz P. mieszkaniec Wziąchowa w gminie Pogorzela. Mężczyzna ten był już dziewięciokrotnie karany, w tym dwukrotnie za przestępstwa na szkodę członków rodziny, m.in. znęcał się nad matką i konkubiną.
Jego ostatnie zatrzymanie przez policję, które miało miejsce w sobotę, 19 listopada również dotyczy maltretowania fizycznego i psychicznego członków rodziny, w szczególności 70-letniej matki. 48-latek, po odbyciu kary pozbawienia wolności przebywał z bliskimi.
- Pod koniec sierpnia bieżącego roku opuścił jednostkę penitencjarną i został przyjęty przez rodzinę - tłumaczy Jacek Masztalerz, zastępca prokuratora rejonowego w Gostyniu. Wraz z Mariuszem P. zamieszkiwali jego rodzice oraz brat ojca.
Po wyjściu z więzienia mężczyznę „dotknęły” ponownie problemy, które miał już wcześniej - nadużywanie alkoholu. W okresie od listopada do września regularnie pił i znieważał swoich bliskich, groził im, ponadto dopuszczał się drobnych kradzieży pieniędzy, które później przeznaczył na alkohol.
Wspomnianego 19 listopada postanowił dać ujścia swojej „białej gorączce”, ponownie wyładowując agresję na członkach rodziny.
Co zrobił swojej matce mieszkaniec Wziąchowa? Komu jeszcze "dostało się" w trakcie awantury? Czego musieli użyć policjanci, aby obezwładnić napastnika? Jaki zarzuty postawiono 48-latkowi - czytaj w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".
Dowiedz się także: co z trzema osobami, które trafiły do szpitala po zderzeniu busa z osobówka oraz o pożarze domu wielorodzinnego
