"Słyszałem, czego chcą rodzice, ale najbardziej interesuje mnie, czego wy pragniecie?"
Jako pierwsi, głos podczas wyjątkowej uroczystości dla 22 dzieci zabrali rodzice, wspominając czas, jaki minął od momentu przyjęcia przez ich pociechy, innego sakramentu.
- Jak przystało na chrześcijańskich rodziców, przynieśliśmy nasze dzieci do kościoła prosząc dla nich o Chrzest Święty i łaskę wiary. Zobowiązaliśmy się wtedy wychowywać je po katolicku i dawać przykład życia przenikniętego ufną wiarą. Uczyliśmy znaku krzyża i jak potrafiliśmy, mówiliśmy im o Panu Bogu. Potem posyłaliśmy je na katechezę, aby jeszcze lepiej poznały Chrystusa i pokochały go swoim dziecięcym sercem, żyły jego prawdą. Dzisiaj stając razem u stóp ołtarza wobec zgromadzonej tu wspólnoty, prosimy o udzielenie naszym dzieciom Pierwszej Komunii Świętej. Prosimy również o modlitwę, aby wytrwały w wierze i miłości do Boga oraz wierności kościołowi świętemu. Od teraz będą mogły uczestniczyć w najgłębszych tajemnicach naszej wiary, spotykać się z Panem Jezusem w komunii świętej i posilać się jego chlebem dającym życie wieczne - mówili rodzice dzieci pierwszo-komunijnych.
reklama
Następnie bezpośrednio do komunikantów zwrocił się ksiądz Andrzej Drobiński, proboszcz parafii pod wezwaniem świętej Jadwigi w Pępowie.
- Słyszałem czego chcą wasi rodzice, ale najbardziej interesuje mnie, czego wy pragniecie? - zapytał pępowski kapłan.
Na co dzieci pierwszo-komunijne chóralnie odpowiedziały:
- Gorąco pragniemy przyjąć Pana Jezusa do naszych serc i iść z nim przez całe życie.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNJ, żeby ZOBACZYĆ FOTOREPORTAŻ
"I tak się w czasie tej mszej świętej stanie"
Probosz dalej kontynuował dialog z dziećmi.
- Powiedzcie mi właściwie, jak się nazywacie? Bo ja nawet waszych imion nie znam. W szkole was nie uczę, na spotkaniach to bardziej rodzice się odezwali, a ja chciałbym dowiedzieć się chociaż, jak wy macie na imię - zagadnął między innymi Nikodema, Mikołaja, Bartka i Marcela ks. Andrzej Drobiński.
reklama
Wreszcie zadał kluczowe pytanie:
- A jest ktoś kto zawsze zna wasze imię?
Po chwili usłyszał odpowiedź, na którą czekał: "Pan Jezus" i przytoczył fragment Ewangelii świętego Jana:
- "Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają. Moje owce słuchają mojego głosu, a ja znam je". Oprócz tego, że znają nas rodzice, dziadkowie, koledzy, zawsze zwracając się do nas po imieniu, to zna nas jeszcze Pan Jezus, każdego z nas. Ale Pan Jezus nie tylko nas zna, ale chce nas też prowadzić. Mamy poznawać głos Pana Jezusa, bo on ciągle do nas mówi. I będzie jeszcze częściej do was mówił, bo od dzisiaj możecie Pana Jezusa w Komunii Świętej przyjmować, żeby był jeszcze bliżej was. Bo chce z wami być i was prowadzić. A wy starajcie się go jak najczęściej do swojego serca przyjmować - powiedział proboszcz parafii pod wezwaniem świętej Jadwigii w Pępowie.
reklama
Tuż przed momentem, na który z niecierpliwością czekało każde z 22 dzieci, duszpasterz zwrócił się także do tych "dzieci Pana Boga", które komunię przyjmowały przed wielu laty.
- Dzień Pierwszej Komunii Świętej pamięta każdy z nas. Może, patrząc jak dzieci za chwilę będą przyjmować Pana Jezusa po raz pierwszy, warto wrócić do tej gorliwości dziecka pierwszo-komunijnego. Warto sobie te postanowienia i wartości przypomnieć - mówił ksiądz Drobiński.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.