Kto poruszał się dziś w okolicy gostyńskiego rynku i targowiska, mógł zauważyć, że na bardzo niebezpiecznym przejściu dla pieszych, przy skrzyżowaniu ulic Nowe Wrota i ks. Olejniczaka pracuje pan „stopek”. I od 27 września będzie on czuwał nad bezpieczeństwem przechodniów dwa razy w tygodniu: we wtorki i w piątki.
„Zebra” na ul. Olejniczka to główny szlak wybierany przez mieszkańców, którzy pieszo udają się na targ. Przejście przez biegnącą w tym miejscu drogę krajową bywa trudne. Głównie przez to, że krajowa „dwunastka” jest bardzo ruchliwą szosą, po której poruszają się również samochody ciężarowe. A w dniu targowym także stanowi dojazd na plac ze straganami. Na czerwcowej sesji gostyńskiej rady miejskiej pojawił się pomysł, by nad bezpieczeństwem przechodniów czuwał, w tym miejscu, w dni targowe, „Stopek”. Z wnioskiem takim wystąpił radny Marcin Maciejewski. Wyjaśnił, że naprawdę niebezpieczne sytuacje stwarzają zarówno kierowcy, jak i piesi. Zaproponował rozwiązanie z tzw. "stopkiem". - On mógłby przyhamować samochody i trochę zdyscyplinować pieszych, którzy często chodzą swoimi drogami – argumentował rajca. Do wniosku Marcina Maciejewskiego poważnie podeszli gminni urzędnicy. Propozycja im się spodobała. Rozważając pomysł, zwrócili się do zarządcy drogi o zgodę na to, aby ruchem pieszych na przejściu kierował „stopek”. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu wyraziła pozytywną opinię dotyczącą wniosku, a Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu skierował jednego z pracowników na niezbędne szkolenie. Od tego tygodnia „Stopek”, w dni targowe, będzie dbał o bezpieczne przejście przez jezdnię na ul. Olejniczaka. Pracownik ZGKiM będzie działał głównie w godzinach funkcjonowania targowiska.
Przypomnijmy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, w grudniu 2015 r., na przejściu dla pieszych przy ul. Olejniczaka doszło do tragedii. Pod kołami tira zginęła starsza kobieta. Ten wypadek zapewne był jednym z głównych powodów , aby poważnie potraktować propozycję rajcy Maciejewskiego.