Burmistrz Borku Marek Rożek przyznał na ostatniej sesji, że dostanie „dobrą tancerkę, która go poprowadzi”. Radni mu pozazdrościli i też domagają się takich dziewczyn. A ten zamęt spowodowany jest wydarzeniem, które ma się odbyć na boreckim rynku. 7 października, mieszkańcy gminy mają odtańczyć poloneza dookoła ratusza i w ten sposób uczcić 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Trzecia Edycja imprezy „Pysznie roztańczony Borek”, ma być wyjątkowa. Jej program jest związany z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Organizatorzy (M-GOK w Borku) już narobili pozytywnego zamieszania, wysyłając zaproszenia do szkół, instytucji i przedsiębiorstw działających w boreckiej gminie. Chodzi o to, aby jak najwięcej osób wzięło udział w odtańczeniu narodowego tańca - poloneza na boreckim rynku. Do udziału w plenerowej imprezie zapraszał też borecki burmistrz Marek Rożek na wrześniowej sesji rady miejskiej.
- Poloneza ma zatańczyć 100 par, będzie łącznie 40 zawodowych tancerzy i tancerek. Każdy jest zaproszony. Sam kiepsko tańczę poloneza, ale obiecałem, że będę. Wiem, że dostanę jakąś dobrą tancerkę, która mnie poprowadzi - przyznał się burmistrz obecnym.
Namawiał, aby członkowie zespołów, działających na terenie gminy przyszli w strojach ludowych. Zdradził, że będzie też okazja, aby spróbować staropolskiego bigosu.
- Naprawdę zachęcam, abyście jako radni skorzystali. Namawiam także sołtysów. Kto ma tam być, jak nie wy? Was ludzie wybrali i chcą zobaczyć, jak uczestniczycie w tym wydarzeniu. Wiadomo, każdy z nas tańczy, jak umie. Jak bozia dała, tak jest. Nie wszystkie talenty mamy - dodał Marek Rożek. Radni podchwycili pomysł z polonezem. - A my też dostaniemy partnerkę? - pytał w ich imieniu Romuald Gawroński.
Wątpliwości wszystkich osób, które kiepsko się czują w tańcu, rozwiewa dyrektor boreckiego ośrodka kultury Justyna Chojnacka, która liczy na jak największą liczbę uczestników przy odtańczeniu polskiego tańca narodowego. Wtedy na boreckim rynku zabrzmi chyba najpiękniejszy polonez z filmu pt. „Pan Tadeusz”.
- Będzie to w przestrzeni miejskiej - wokół ratusza. Nazwaliśmy to „100 na 100”, ale mamy nadzieję, że par będzie więcej. Całą oprawę pląsanego tańca prowadzić będą instruktorzy i tancerze zespołu „Snutki z Potarzycy”, wraz ze mną - zapewnia dyrektor Chojnacka. Niweluje jednocześnie wszystkie obawy mieszkańców, którzy twierdzą, że nie pozbierają się w tańcu bez próby.
- Polonez wywodzi się z tańca chodzonego, a chodzić potrafimy wszyscy. Zdecydowanie w tym rytmie uda się wszystko przeprowadzić bez próby. Zapraszamy chętnych bez względu na umiejętności taneczne czy wiek - zachęca, zapewniając mężczyzn, że za odwagę „partnerkę otrzymają gratis”.