reklama

Nastrojowa uczta jazzowa w Gostyniu. Czuwał tam duch Grzegorza Ciechowskiego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk/fotomontaż Zbigniew Pacanowski

Nastrojowa uczta jazzowa w Gostyniu. Czuwał tam duch Grzegorza Ciechowskiego - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
22
zdjęć

foto Agata Fajczyk/fotomontaż Zbigniew Pacanowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaO swoich występach mówią, że najwięcej satysfakcji czerpią właśnie z koncertów i spotkań z publicznością. Z kolei słuchacze mówią o nich, że na scenie tworzą tyle dźwięków, ile musiałby zagrać kwartet.(…) Tak było w Gostyniu, 3 listopada 2023 r., kiedy w GOK Hutnik wystąpił duet Bolewski & Tubis grając utwory Ciechowskiego.
reklama

To wyjątkowy i oryginalny w skali kraju duet, gdzie role wokalisty i perkusisty wziął na siebie Radosław Bolewski, a Maciej Tubis obcuje z fortepianem i syntezatorem basowym. Bolewski & Tubis ma na koncie doskonale przyjęty przez słuchaczy projekt „Obywatel Jazz”, poświęcony twórczości Grzegorza Ciechowskiego, z którym od 2021 roku koncertuje w wielu miastach Polski, m. in.: Radio 357 czy Dni Grzegorza Ciechowskiego w Toruniu. Minęły dwa lata i duet mógł przedstawić swój muzyczny projekt na scenie gostyńskiego ośrodka kultury.   

Muzyka Radosława Bolewskiego i Macieja Tubisa określana jest jako „wysmakowany balans między jazzem, a muzyką pop w odważnej improwizowanej odsłonie” i w sam raz nadaje się na Zaduszki. 

- Nie mieliśmy dotychczas w GOK Hutnik tradycji robienie i też nie mamy w głowach zamysłu organizowania muzycznych Zaduszek. Wiadomo od lat, że w Gostyniu Zaduszki jazzowe odbywają się zawsze na Świętej Górze (...).Bolewski & Tubis to duet, który od dawna chcieliśmy zaprosić. To jest taka młoda, świeża fala polskiego jazzu. Muzycy absolutnie fenomenalni. A to, że bohaterem projektu jest Grzegorz Ciechowski, szczególnie trafia do głowy, do serca. Każda śmierć jest przedwczesna, ale w tym przypadku... na polskiej scenie muzycznej można odczuć, że brakuje Ciechowskiego - mówił jeszcze podczas koncertu Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik. 

O magicznym klimacie, jaki muzycy potrafią stworzyć podczas koncertu, dyrekcja gostyńskiego ośrodka kultury dowiedziała się „pocztą pantoflową”, bardzo dobrą rekomendację jazzowemu duetowi wystawiali znajomi, którzy byli obecni na koncertach. I nadszedł ten moment, kiedy Radosław Bolewski i Maciej Tubis stanęli na gostyńskiej scenie. 

- O ile bluesowe granie w Gostyniu i okolicy od czasu do czasu się odbywa, to z jazzową muzyką jest skromniej i dawno w Hutniku jej nie było, a wiemy, że ma swoich miłośników wśród mieszkańców - wyjaśnił Tomasz Barton.

W piątkowy wieczór w GOK Hutnik na widowni było skromnie. Niewiele osób przyszło na jazzową magiczną ucztę. Tak mogłoby się wydawać. Dyrektor GOK nie był zmartwiony z tego powodu.

Nigdy nie będzie tak, że na każdym koncercie, który u nas się odbywa, będziemy mieli salę zapełnioną po brzegi. To nie jest też naszym zamysłem. Mamy z tyłu głowy jakąś misję i chęć edukacji naszych mieszkańców i wdrażania w życie kulturalne. Jazz jest taką muzyką, której ludzie boją się, kiedy słyszą hasło... Zbyt duża ilość improwizacji może ich odstraszać. A to już jest świat, do którego być może trzeba dojrzeć muzycznie, a na pewno warto... - zachęcał dyrektor GOK Hutnik.
 

Bolewski & Tubis zabrali świadomą jazzowej muzyki publiczność w improwizowaną podróż poprzez przekrój piosenek wybitnego artysty Grzegorza Ciechowskiego. Większości utworów tego artysty nie trzeba było zapowiadać. Ale podczas refleksyjnego i bardzo udanego pod względem instrumentalnym koncertu muzycy przedstawili piosenkę zespołu Republika” pt. „Obcy astronom”, którego nauczyli się grać w duecie dzień wcześniej, będąc na próbie u kompozytora Zbigniewa Krzywańskiego. W Gostyniu miała miejsce w pewnym sensie premiera, a utwór przygotowywany jest na wydarzenie Soundedit ’23 zaplanowane na 12 listopada w Łodzi. Artyści zachęcali publiczność, by wybrała się do Łodzi na koncert, a przy okazji zobaczyła jak miasto rozwija się i pięknieje.

Widzowie duetu w nastrojowym występie wysłuchali z przyjemnością i być może nieco odpłynęli... tak, jak dyrektor Barton.

Rzadko ostatnio mam frajdę z hutnikowych wydarzeń, bo dominuje mnie świadomość obecności w pracy, a dzisiaj trochę sobie odpłynąłem w trakcie koncertu - przyznał podekscytowany, po występie na portalu społecznościowym.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama