Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu rozpoczęła konsultacje społeczne w ramach tworzenia tzw. „Mapy zagrożeń bezpieczeństwa”. Pierwsze spotkanie odbyło się 10 lutego, w kolejnych dniach odbywały się konsultacje w poszczególnych gminach. Takie spotkanie odbyło się również w Pogorzeli, 15 lutego. Z mieszkańcami spotkali się podinspektor Ireneusz Rolnik - naczelnik wydziału prewencji gostyńskiej policji oraz starszy sierżant Mateusz Szewczykowski.
Mapy zagrożeń tworzone są już od lat. Wcześniej nazywały się analizą stanu bezpieczeństwa i porządku. Był to dokument wewnętrzny do użytku służbowego, nikt z obywateli nie mógł z niego skorzystać. Teraz w tworzeniu map, pod uwagę bierze się jakże ważną opinię mieszkańców. Funkcjonariusze opowiadali o miejscach zagrożonych w innych gminach, ale także o interwencjach, które są częstym zjawiskiem.
llość interwencji w poszczególnych gminach wpływa na to, gdzie i jak wiele patroli kierować. Do większości z takich spraw, funkcjonariusze są wzywani w piątki i soboty. - Niestety, nadal się nie nauczyliśmy spożywać alkoholu i nadal nie nauczyliśmy się korzystać z weekendu. W Polsce niestety wygląda to tak, że zaczyna się w piątek, koło godziny 19.00 - 20.00, godzina 21.00 to już apogeum, interwencja za interwencją. Ludzie mają nagle czas. Przez cały tydzień małżonkowie nie mieli chwili, aby rozmawiać, bo byli zagonieni, a w piątek po alkoholu rozwiązują swoje prywatne sprawy i próbują dojść do porozumienia – mówił dalej.
Jakie miejsca niebezpieczne wskazali sołtysi z gminy Pogorzela? Czy uznali gminę za bezpieczną? Co przeszkadza im najbardziej? O tym w dzisiejszym wydaniu Życia Gostynia.
Co zarzucał pracownikom urzędu jeden z sołtysów z gminy Poniec na podobnym spotkaniu? Czytaj tutaj.