Nie pierwszy raz klub LZS Pinsel-Peter Krobianka Krobia i gmina zmagają się z kłopotami wynikającymi z niedostosowania miejscowego obiektu piłkarskiego do standardów IV ligi, w której rozgywkach seniorska drużyna obecnie uczestniczy. W zeszłym roku, aby spełnić wymagania Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej krobski samorząd musiał zainwestować kilkadziesiąt tysięcy złotych w zakup trybun dla kibiców gospodarzy i gości.
Natomiast, gdy tuż "za pasem" pierwsze mecze na krobskim stadionie w rundzie wiosennej zarząd i samorządowcy mierzą się z kolejnym problemem. W przeszłości kilkukrotnie dochodziło na obiekcie do wypadków podczas meczów piłki nożnej, gdzie zawodnicy doznawali niewielkich urazów. Wszystko przez niewielkie wymiary obiektu, które powodują, że piłkarze bardzo często wpadają na płoty okalające stadion.
Aby rozwiązać tę kwestię władze klubu zwróciły się do gminy o wycięcie drzew rosnących przy stadionie, aby przesunąć ogrodzenie i tym sposobem powiększyć boisko.
– Usunięcie drzew byłoby w ocenie Urzędu Miejskiego w Krobi skrajnym rozwiązaniem, które być może w ogóle nie jest konieczne. Ponadto są one usytuowane na obszarze historycznego zespołu budowlanego i układu urbanistycznego miasta Krobia, wpisanego do rejestru zabytków a ich usunięcie wymagałoby zgody konserwatora zabytków – mówi Adam Sarbinowski z krobskiego magistratu.
W zamian urzędnicy postulowali inne rozwiązanie, idąc w drugą stronę. Po konsultacjach zaproponowano pomniejszenie pola gry do wymiarów 90 metrów x 57 metrów. Zarząd klubu przystał na takie rozwiązanie.
– Teraz czekamy na odpowiedź z Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, czy zgodzi się on takie wymiary – dodaje Krzysztof Jankowiak, prezes LZS Pinsel-Peter Krobianki Krobia.
Więcej czytaj w aktulanym wydaniu "Życia Gostynia".