Młodzież i nauczyciele Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu dysponują profesjonalnym sprzętem służącym do badania zanieczyszczenia środowiska.
Analizy wykonane za pomocą urządzenia wartego 80 000 złotych, zatrważają. Oddychamy powietrzem, w którym kilkakrotnie przekroczone są dopuszczalne normy!
Ekopracownię, czyli ośrodek edukacyjny otwarto w ubiegłym tygodniu w gostyńskim liceum. Powstała dzięki finansowaniu przez powiat gostyński i z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Sprzęt, zaangażowanie młodzieży i nauczycieli, robią wrażenie.
– To laboratorium szkolne, które nie będzie tylko służyło placówce. Nasza młodzież, pod kontrolą i opieką nauczycieli będzie dokonywała badań zanieczyszczenia powietrza i gleb w powiecie gostyńskim. Naszym celem jest edukacja ekologiczna, nie tylko naszej młodzieży, ale społeczeństwa powiatu, uświadomienie, w jakich czasach żyjemy, jak ważna jest ekologia i czystość środowiska, w jakim żyjemy – mówiła Danuta Niedźwiedzińska, dyrektor ZSO.
Do projektu liceum przystąpiło wiosną. Od tego czasu uczniowie i nauczyciele już prowadzili badania powietrza, wody i gleby. Badali stężenie pyłów zawieszonych, pH gleby, jej wilgotność, zawartość azotynów i azotanów, analizują skład wody na obecność związków chemicznych.
– Projekt traktujemy bardzo poważnie i stanowczo realizujemy jego założenie - podkreślają uczniowie ZSO. Najgorsze wyniki dotyczą powietrza, którym oddychamy. Przez pojęcie jakości powietrza rozumie się jego stan, oparty na składzie chemicznym określanym na podstawie kilku wskaźnikowych zanieczyszczeń takich jak: PM 10, PM 2,5 dwutlenek siarki, ozon, dwutlenek azotu, benzo(a)piren.
– Dokonujemy pomiarów w różnych miejscach i czasie, a także monitorujemy stan pogodowy, mamy w klasie stację meteo, która pokazuje parametry pogody. Z dotychczasowych badań wynika, że największe stężenie pyłów w powietrzu jest w godzinach popołudniowo - wieczornych, w momencie, kiedy ludzie przychodzą z pracy, ze szkoły i zaczynają rozpalać w piecach przydomowych. Na lekcjach używamy tabletów i opracowujemy zebrane dane i analizujemy wykresy informacyjne – mówią młodzi ludzie. Podkreślają, że najgorsze jest to, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co spalają w piecach (opony, plastiki), skutków nie widać, objawy ciężkich chorób pojawią się dopiero za kilka lat.
Badania realizowane są w dwóch klasach: chemicznej i geograficznej. Młodzi, dzięki pieniądzom z projektu, dysponują między innymi walizkami ekobadawczymi – poręcznymi i praktycznymi. Możne je zabrać nad wodę, na łąki i wykonać badanie na miejscu. Uczniowie uczą się miareczkowania, co wymaga precyzyjnego oka i ręki, dokładnych obliczeń matematycznych. To przyda im się w przypadku studiowania chemii.
Dzięki aplikacjom w tabletach mogą sprawdzać i porównywać jakość powietrza w całej Polsce. Jakie są wnioski po badaniu wody z rzeki Kani? Okazuje się, że woda jest czysta, nie zanieczyszczona ściekami, czy nawozami, pH wynosi 8.