Głośnym „oooooo” zareagowali niektórzy radni Rady Miejskiej w Krobi, na propozycję burmistrza Sebastiana Czwojdy, dotyczącą ewentualnego zakupu znajdujących się obecnie w rękach prywatnych, dwóch obiektów na terenie krobskiego samorządu: jednego w centrum Krobi a drugiego w Pudliszkach.
Pierwszą „pozycją z listy zakupów”, o której wspomniał włodarz na komisjach wspólnych rady miejskiej była kamienica na rynku w Krobi.
- W najbardziej charakterystyczny sposób powiem: tam gdzie znajduje się sklep pana Neumanna - objaśnił Sebastian Czwojda. Poinformował, że jest klimat do rozmów, co do nabycia nieruchomości i można by ją na przykład zaadaptować, bądź na cele urzędu, bądź na cele kulturalne. - Taki budynek w centrum miasta by nam się przydał. Jednocześnie byłaby to szansa na uratowanie tego zabytkowego obiektu - dopowiedział burmistrz.
Sebastian Czwojda chciałby również uratować inny budynek o historycznym znaczeniu, położony w Pudliszkach, który od wielu lat niszczeje i lekarstwem na odzyskaniem przez niego, choćby w części, dawnej świetności mogłoby być nabycie go właśnie przez samorząd i ulokowaniem w nim obiektu użyteczności publicznej.
- Drugi temat, powiedział bym jest jeszcze trudniejszy od tego budynku na rynku - to pałac w Pudliszkach - mówił burmistrz Sebastian Czwojda.
Co na propozycję burmistrza powiedzieli krobscy rajcy? Jaką „misję” samorządu, w stosunku do właśnie takich obiektów, widzi radny Mariusz Duda? A skąd gmina weźmie pieniądze na zakup budynków? Na ile są one wyceniane - przeczytasz w kolejnym wydaniu „Życia Gostynia”.
