Korowód dożynkowy w Kromolicach
Mieszkańcy sołectwa Kromolice na dożynkach bawili się 9 sierpnia 2025 roku. W miejscu, gdzie rozpoczynał się korowód stanęły maszyny rolnicze - nowoczesne, starsze i najstarsze, już niemal zabytkowe - wszystkie ozdobione kolorowymi dodatkami oraz kwiatami czy polnymi roślinami. Na udekorowanych przyczepach, pomiędzy balotami, znalazło się też miejsce dla świętujących zakończenie żniw. Jednak większość mieszkańców - w oryginalnych i pomysłowych strojach - postawiła na spacer, co ciekawe - znaleźli się też amatorzy jazdy na hulajnodze, którzy w dożynkach wzięli udział pod hasłem „My się wcale nie wstydzimy i za młodzież dziś robimy”. "Banerów reklamowych", promujących sołectwo oraz wspólną zabawę, było zresztą więcej.
Saksofoniści grali, gospodarze dożynek chleb rozdawali
W korowodzie, wspólnie z mieszkańcami Kromolic, podążali na lawecie muzycy, grający na saksofonach. Wśród uczestników wydarzenia była także burmistrz Pogorzeli - Daria Wyzuj.Przemarz przez wieś był świetną okazją, by przyjrzeć się różnego rodzaju witaczom, które z okazji święta plonów stanęły przed domami lub bramami. Głównym miejscem zabawy był plac przy wiejskim domu kultury. Gospodarzami dożynek byli Magdalena i Marcin Robaszkiewicz z Kromolic. To oni wnieśli bochenek chleba, który - pokrojony - rozdano gościom.
Rolnicy proszą o słoneczną pogodę
Sołtys - Krzysztof Goliński w przemówieniu, uświadomił obecnym, że „dożynki od pokoleń są wyrazem szacunku dla pracy rolnika i głębokiego związku człowieka z ziemią”.
- Choć tegoroczna pogoda spłatała nam figla i wiele zbóż wciąż czeka na młócenie, nie możemy zapomnieć, jak wielki wysiłek już został włożony w tegoroczne plony. Deszcze i chłodne dni opóźniły żniwa, ale wiemy dobrze, że rolnik nie poddaje się przeciwnościom. Czasem musi poczekać, czasem jeszcze raz przeliczyć siły, ale zawsze - z uporem i pokorą - idzie dalej - mówił sołtys Kromolic.
Zaznaczył, że tegoroczne święto plonów w Kromolicach ma szczególny charakter, ponieważ rolnicy nie tylko dziękują za to, co już zostało z pól zebrane, ale też proszą o pogodę, która pozwoliłaby dokończyć rozpoczętą pracę.
- Bo każdy kłos, każde pole to wynik miesięcy ciężkiej pracy, planowania i troski - powiedział sołtys. - Dożynki to również czas refleksji - nad cyklem przyrody, nad tym, jak wiele w naszym życiu zależy od natury, ale też od ludzkiego serca, które z tej natury potrafi wyciągnąć dobro. Dziękuję wam, rolnikom, za codzienny trud, za troskę o ziemię, za to, że nie ustajecie, nawet gdy niebo nie sprzyja - uzupełnił Krzysztof Goliński.
W przyśpiewkach o historii Kromolic
Sołtys zachęcił do świętowania, na co z ochotą odpowiedzieli mieszkańcy. Jednym ze zwyczajów dożynkowych są przyśpiewki. Tych również w Kromolicach nie zabrakło. Zwrotki ułożyły się w śpiewaną historię wioski, opowiadały o tym, co wydarzyło się przez rok w sołectwie.
Ciekawiście pewnie, co się u nas działo. Przez ostatni roczek sensacji nie mało.
Chociaż ciężkie czasy, sprzęty wciąż kupują, gospodarstwa ciągle się rozbudowują.
A dla naszych dzieci plac zabaw powstanie dzięki sołtysowi przez jego staranie.
Na scenie przed świetlicą z krótkim koncertem wystąpiła grupa utalentowanych muzycznie młodych ludzi, którzy pod kierownictwem Bogumiły Popławskiej, zagrali dla gości na instrumentach.
Dużą niespodzianką była Kromolada
Podczas tegorocznych dożynek organizatorzy zaskoczyli mieszkańców. Tym razem nie przygotowano kabaretowego występu, co miało miejsce w 2024 r. W sołectwie po raz pierwszy odbył się „teleturniej” wzorowany na telewizyjnej Familiadzie.Dożynkowe zmagania drużyn, złożonych z mieszkańców, nazwano Kromoladą. Pytania kierowane do członków drużyn tematycznie związane były z Kromolicami. Uczestnicy musieli odpowiedzieć, kto jest najstarszym mieszkańcem sołectwa, kto najmłodszym, kto mieszka pod podanym numerem posesji. Kiedy drużyny rywalizowały na scenie, goście pod namiotami częstowali się ciastem i kawą.
W ramach strefy gastronomicznej uczestnicy dożynek mieli do wyboru różne dania, niekoniecznie słodkie. Można było częstować się kiełbasą, bigosem, był popcorn oraz frytki. Organizatorzy dożynek zadowoleni są z frekwencji oraz z tego, że goście zjechali do wsi z dużym zapasem dobrego humoru i ochoty do zabawy. Pogoda dopisała. Dożynki uznano za bardzo udane.
Dożynki 2025 w Kromolicach zorganizowane w ramach projektu
Należy dodać, że impreza dożynkowa została zorganizowana w ramach projektu "Kromolice razem: praca, integracja i zabawa". KGW otrzymało na ten cel grant w wysokości 6000 zł z Programu Działaj Lokalnie, którego ośrodkiem jest Stowarzyszenie Dziecko.
- Z otrzymanych funduszy kupiliśmy wyposażenie pod namiot: syfon do śmietany, gofrownicę, podgrzewacz do bułek i grill rolkowy do hot-dogów. Doposażyliśmy sobie po prostu namiot. Dożynki były drugim wydarzeniem, które będziemy realizować w ramach dofinansowanego projektu. Pierwszą integracyjną imprezą był Dzień Dziecka, przed nami warsztaty przygotowywania gofrów - wyjaśnia Iwona Golińska z KGW Kromolice.
O "zdobyczach" organizacji, które aktywnie działają na rzecz wsi, nie zapomniano także w dożynkowych przyśpiewkach:
Zdołało KGW namiot nowy zdobyć. Teraz wcale nie chcą spod niego wychodzić.
Strażacy nie gorsi sprzęty pozyskują. O bezpiecznym domu szkolą, edukują.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.