Spotkanie autorskie z Katarzyną Bonda było jednym z ostatnich akcentów Kryminalnego Magla w Gostyniu. Był to zapewne akcent bardzo oczekiwany, bo publiczność szczelnie wypełniła widownię, zajmując wszystkie miejsca siedzące. Wieczór poprowadził Tomasz Duszyński, także autor powieści kryminalnych i jednocześnie laureat konkursu na najlepszy kryminał retro ubiegłego roku, odbywającego się w ramach festiwalu.
Katarzyna Bonda – królowa kryminału jest tylko jedna
Katarzyna Bonda, nazywana często „królową polskiego kryminału”, jest jedną z najpopularniejszych autorek współczesnej literatury kryminalnej w Polsce. Z wykształcenia jest dziennikarką i scenarzystką, przez wiele lat pracowała w mediach, zanim całkowicie poświęciła się pisarskiemu rzemiosłu. Jej literacki debiut przypadł na rok 2007, kiedy ukazała się powieść ,,Sprawa Niny Frank.’’. Czytelnicy poznali wówczas postać psychologa śledczego Huberta Meyera, który z czasem stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów jej książek.Powieści Katarzyny Bondy sprzedały się w milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na wiele języków. Jej twórczość wyróżnia się dbałością o szczegóły, pogłębioną psychologią postaci i umiejętnym połączeniem wątków kryminalnych z obyczajowymi. Do każdej książki przygotowuje się jak do prawdziwego śledztwa, studiując dokumenty, rozmawiając z ekspertami i zgłębiając mechanizmy działania przestępców.
W Gostyniu na gościa specjalnego Kryminalnego Magla czekała niespodzianka, czyli przejażdżka przedwojennym bugatti.
Katarzyna Bonda: "Tajemnica to słowo - klucz"
- Bardzo lubię słowo tajemnica - przyznała Katarzyna Bonda podczas wieczoru autorskiego w Gostyniu. - To słowo - klucz. Jeżeli ktoś ma taką robotę, że zajmuje się pisaniem kryminałów to jest to słowo, które znajduje się na samej górze piramidy, wcale nie ,,zbrodnia’’, ,,bestialstwo’’ i wszystkie elementy związane już z technikaliami, tylko właśnie ,,tajemnica’’ lub ,,sekrety’’. Każda historia, którą opisuję, sprowadza się do tego, żeby ujawnić, jaka jest prawda. Wszyscy mamy tajemnice, każdy z nas coś ukrywa, nawet jak tutaj jestem, to przedstawiam się w jakiś sposób. To jacy my jesteśmy naprawdę albo na jakim etapie jesteśmy dziś, tego nie możecie nawet dostrzec i tak jest za każdym razem, w każdej sytuacji - tłumaczyła. Kiedy mamy do czynienia ze zbrodnią to jednym z ważniejszych elementów całej historii jest analiza ostatniej linii życia ofiary - tłumaczyła.
Pisarka podkreślała, że pisanie jest dla niej nie tylko zawodem, ale i pasją, która pozwala jej badać ludzką naturę i mechanizmy stojące za decyzjami bohaterów. Interesuje ją człowiek – zarówno sprawca, jak i ofiara – a zbrodnia w jej książkach jest pretekstem do głębszej refleksji nad kondycją współczesnego społeczeństwa. Uwielbia poznawać nowe historie, badać i przekazywać je innym.
Katarzyna Bonda: "Za każdym razem nie wierzę, że to się wydarzyło"
- Nie biorę każdej historii na warsztat, jeżeli czuję "to coś", zaczynam zgłębiać temat. Od dwóch tygodni czytam akta takiej sprawy. Jest ich 112 tomów. Jestem dopiero w połowie, ale za każdym razem nie wierzę, że to się właśnie wydarzyło. Uprawiam dwa pola, robiąc płodozmian. Przedstawiam historie fikcyjne, ale zaczynam zawsze od rzeczywistości, która jest trampoliną do opowiedzenia czegoś, a także podania odpowiedzi na pytania, których śledczy nie mogą dać, bo nie mają dowodów. Druga dziedzina mojej działalności to książki dokumentalne - odpowiadała autorka.
Katarzyna Bonda przyznała, że każda powieść ma swoją cenę. Kiedy kończy książkę, od razu dopada ją choroba, czasami jest to lekkie przeziębienie, a innym razem mocne bóle ciała i głowy. Jeśli jakaś historia bardzo ją wkręci, potrafi przy niej posiedzieć naprawdę długo. Jej rekord pisania to... 3 dni i 3 noce.
Do wielu miejsc Katarzyna Bonda chciałaby wrócić, ale nie wraca...
- Miejsce akcji jest sceną, na której rozgrywa się cała historia, dlatego jest bardzo ważne. Zły wybór miejsca akcji warunkuje pewne problemy. Ono musi korespondować ze zbrodnią i ze sprawcą, którego tworzę. Wszystkie elementy związane z zagadką kryminalną muszą tworzyć rodzaj synergii z miejscem akcji. Jest dużo miejsc, do których chciałabym wrócić, ale jednocześnie tak dużo jest nowych, że prawie nigdy nie wracam. Na przykład w przypadku najnowszej serii ,,Lena’’, pierwsza część rozgrywa się w Warszawie, a druga na Dolnym Śląsku, ale przez to, że główna bohaterka pracuje w komendzie warszawskiej, mam dużą trudność, żeby wysyłać ją gdzieś dalej - przyznała podczas wieczoru autorskiego Katarzyna Bonda.
Na zakończenie spotkania z pisarką, przy muzyce zespołu saksofonowego Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Józefa Zeidlera w Gostyniu, można było otrzymać od Katarzyny Bondy autograf, zrobić zdjęcie czy po prostu porozmawiać. Kolejka była naprawdę długa. Można było również kupić jedną z jej powieści.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.