To nareszcie będzie krążek z prawdziwego zdarzenia
Przypomnijmy, funkcjonująca na rynku muzycznym od 2015 roku kapela "Cztery Mile Lasu" ma dotychczas na swoim koncie, oprócz singli, dwa mini albumy (EP-ki) - "Na rozdrożu" (2015 rok) i "Serce zimy" (2022).Ten ostatni krążek powstał już po reaktywacji grupy, w której z pierwotnego składu zostali Krzysztof Polowczyk (gitara), Marysia Świst (wokal) i Małgosia Szymankiewicz (wokal, skrzypce), a dołączyli Tomasz Krupa (bas), Gabrysia Itkowiak (instrumenty klawiszowe, wokal), Mikołaj Andrzejewski (perkusja) i Adrian Maćkowiak (dudy wielkopolskie).
- Nasza nadchodząca płyta ma być nareszcie profesjonalnym longplay'em prawdopodobnie z 11 utworami. Obecnie mamy materiału na 12-13 "kawałków" i pracujemy nad ich finalnym kształtem, ale ile z nich ostatecznie znajdzie się na krążku okaże się podczas nagrywania w studiu - mówią członkowie kapeli.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ
"Będzie mocniej" już im nie wystarcza. Teraz "będzie mroczniej"
"Ło zgrozo" - bo taki, "roboczy" tytuł nosi trzecia płyta "Cztery Mile Lasu" - ma zaskakiwać pod kilkoma względami. Jakimi?Po pierwsze - muzycznie.
Już zeszłoroczny krążek "Serce zimy" pokazał, w którą stronę "skręca" kapela. Zgodnie zapowiedziami, podczas premierowego koncertu w kwietniu 2022 roku, ale także przy okazji kolejnych występów słychać było "nowy kierunek w twórczości".
Zespół pozostał oczywiście wierny temu, co leżało u podstaw jego oryginalności - folkowi, tradycyjnej muzyce ludowej, w głównej mierze biskupiańskiej, ale też czerpiącej inspiracje z innych mikoregionów. Jednak hasło przewodnie całego twórczego "zwrotu" było jedno: BĘDZIE MOCNIEJ. Czyli mniej rocka, więcej metalu, a do tego doszło przemieszania stylów i gatunków, m.in. punk czy reggae.
Można się więc zastanowić, czym "Cztery Mile Lasu" jeszcze chcą zaskoczyć swoich fanów? Właśnie "Ło zgrozo" jest pewną wskazówką.
- Będzie jeszcze ciężej i jeszcze mroczniej: momentami z przymrużeniem oka, jak to u nas, a czasem trochę mniej. Zahaczymy także o klimaty fantastyki czy horroru - dodaje Krzysztof Polowczyk.
Tematyka też ma zaskakiwać. Jej próbkę publika ma otrzymać podczas najbliższego występu w kinie "Szarotka" w Krobi.
- Nie chcemy za dużo zdradzać w kwesti samej płyty ani części wizualnej widowiska, ale na pewno krobska scena będzie nie do poznania. Przykładamy dużą wagę do oprawy - przyznaje lider "Cztery Mile Lasu".
Pieniądze z biletów pójdą na jeden cel
Piątkowy koncert - 24 listopada 2023 roku o godz. 20.00 - ma potrwać około 1,5 godziny. Publiczność usłyszy 15 utworów, pochodzących zarówno z poprzednich płyt, jak i premierowe nagrania. Występ zostanie w całości zarejestrowany.Bilety na premierę trzeciego krążka autorstwa "Cztery Mile Lasu" w cenie 20 złotych można kupić w kasie kina "Szarotka". Cały dochód ze sprzedaży pójdzie na wydanie profesjonalnej płyty zespołu.
- Kto chce nam pomóc, ma okazję. Wszystkie ręce na pokład - zachęcają członkowie kapeli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.