Nie zawahali się pomóc, gdy liczyła się każda sekunda. Gdy 4 lipca na trasie Siedlec-Pępowo auto z nieznanych przyczyn zjechało na pobocze i uderzyło w przydrożne drzewo, a potem stanęło w płomieniach, rzucili się na ratunek.
O wypadku przeczytasz TUTAJ.
Kobieta i mężczyzna wyciągnęli czterech członków rodziny w bezpieczne miejsce, uratowali im życie. Chcieli pozostać anonimowi, jednak władze gminy Pępowo postanowiły spotkać się z mieszkańcami i pogratulować postawy.
Wczoraj w urzędzie gminy wręczono im podziękowania. - Jestem z państwa dumny – mówił wójt gminy Grzegorz Matuszak, składając gratulacje i wyrazy uznania Annie i Mateuszowi Kozaczkom, mieszkańcom Pępowa.
- Bez wahania postanowiliście nieść pomoc potrzebującym, tym bardziej, że liczyła się każda sekunda. Kolejne podejmowane przez was trafne decyzje z całą pewnością przyczyniły się do szczęśliwego zakończenia akcji ratunkowej. Gratuluję zachowania rozwagi i opanowania w tej ekstremalnej sytuacji. Swoją postawą daliście dowód na to, że można bezinteresownie nieść pomoc i ocalić to, co mamy najcenniejszego – życie – stwierdził.
Dodał, że wiele osób w tak ekstremalnej sytuacji wybrałoby bierną postawę, stojąc z boku i przyglądając się wypadkowi.