Boreccy radni - zadowoleni z gospodarowania gminnymi finansami - udzielili absolutorium burmistrzowi Markowi Rożkowi z wykonania budżetu gminy za 2017 r. Ale też obniżyli mu wynagrodzenie. Dlaczego?
Radni podobnie jak komisja Regionalnej Izby Obrachunkowej, nie wnosili uwag co realizacji budżetu i inwestycji za 2017 r. Nie było zastrzeżeń, głośnej dyskusji. Jedynie komisja rewizyjna boreckiej rady miejskiej zwróciła uwagę, że poważną kwotę w gminie Borek stanowi zaległość z tytułu podatku od nieruchomości od osób prawnych - 405 880 zł. - Mamy bardzo małą ściągalność wobec dłużników alimentacyjnych - zaznaczył Michał Dopierała.
Podczas sesji rozpatrywana była również uchwała w sprawie ustalenia wynagrodzenia burmistrza. Projekt tej uchwały wpadł do programu sesji w ostatniej chwili. Wymusiło to rozporządzenie Rady Ministrów, które weszło w życie 19 maja. Dokument zakłada między obniżenie podstawy wynagrodzeń pracowników samorządowych o 20%, przewidując „widełki” w stosunku do ilości mieszkańców gminy.
O spotkaniu PiS w Gostyniu - KLIK
Zanim na sesji w Borku rozpoczęła się dyskusja, głos zabrał burmistrz Marek Rożek. - Od jakiegoś czasu w kraju trwają dyskusje nad wynagrodzeniami parlamentarzystów i samorządowców. (...) Dla mnie rozporządzenie jest rzeczą świętą i moim obowiązkiem jest je realizować. Proszę radnych o obniżenie mojego wynagrodzenia - powiedział. I zamknął buzie radnym. Dyskusji nie było. W trakcie głosowania 8 radnych poparło projekt uchwały, 1 był przeciwny a 2 wstrzymało się od głosu. Od 1 lipca Marek Rożek będzie zarabiał 10 180 zł brutto miesięcznie, a dotychczas dostawał 10 930 zł brutto.
Jak na decyzję kolegów z rady zareagował przeciwnik obniżki wynagrodzenia? Jak do rozporządzenia odnoszą się inni samorządowcy w powiecie gostyńskim?
Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”
