6 grudnia 2025 roku na rynku odbył się świąteczny jarmark pod hasłem „Magia Świąt w Pogorzeli”. W oczekiwaniu na rozświetlenie ozdobnych łańcuchów na choince, na placu przed ratuszem gromadziło się coraz więcej mieszkańców - przyszły całe rodziny: dzieci, rodzice, dziadkowie. Wszyscy z uśmiechem odliczali „dziesięć, dziewięć, osiem...”. W końcu nadeszła ta magiczna chwila, kiedy choinkowe drzewko rozbłysło "milionem światełek".
- To pierwszy jarmark świąteczny w Pogorzeli, w takim wykonaniu. Wcześniej oczywiście odbywały się jarmarki świąteczne przy domu kultury. Jednak w tym roku, po zaproszeniu naszych lokalnych organizacji, wydarzenie się rozrosło, ilość stoisk się powiększyła i potrzeba było nam większego terenu - wyjaśniła Daria Wyzuj, burmistrz Pogorzeli.
To świerk pogorzelski
Społeczność miasta zobaczyła choinkę po raz pierwszy właśnie na rynku, chociaż są mieszkańcy, którzy od dzieciństwa dorastali z tym iglakiem. Świerk srebrzysty, na którym przed jarmarkiem zawieszano ozdoby, dotychczas rósł na terenie spółdzielni mieszkaniowej, przy jednym z bloków w Pogorzeli.
- To nasza, pogorzelska choinka, podarowana przez spółdzielnię mieszkaniowo-lokatorską przy ulicy Parkowej. Hodowali specjalnie na tę okazję - mówiła półżartem burmistrz gminy.
"Ochrzcili" nową, mobilną scenę
I to nie koniec „premierowych niespodzianek”, ponieważ z myślą o sobotnim wydarzeniu po raz pierwszy zmontowano scenę mobilną, na zakup której gmina mogła sobie pozwolić po otrzymaniu dofinansowania z Programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021–2027 - WIĘCEJ TUTAJ.
- Przyjechała do nas w samą porę - powiedziała Daria Wyzuj, burmistrz Pogorzeli.
Nowy nabytek gminy podczas wydarzenia plenerowego przeszedł chrzest bojowy, ponieważ dużo się na niej działo w to magiczne, mikołajkowe popołudnie.
Występy przedszkolaków, zespołu ludowego i podróż po „Melodiach z tamtych lat”
Grupa mieszkańców, która zebrała się pod ratuszem z każdą chwilą się powiększała. W części artystycznej przed szeroką publicznością pokazali się najmłodsi - dzieci z przedszkola w Pogorzeli oraz z oddziału w Głuchowie. Następnie przyszedł czas na pastorałki i kolędy, wykonywane przez młodzież ze szkoły podstawowej. Przed mieszkańcami, w krótkim koncercie zaprezentował się zespół ludowy "Głuchowianie".O dorosłych mieszkańcach rownież nie zapomniano. Dla nich gmina Pogorzela zaprosiła na scenę muzyka Marcina Walczaka - wokalistę, który również gra na pianinie. Artysta przedstawił recital pt. „Melodie z tamtych lat”. Śłuchacze przeżyli emocjonalną podróż przez znane polskie przeboje, wykonane w autorskiej aranżacji muzyka.
Trzech świętych Mikołajów dotarło na jarmark świąteczny
Ale scena oraz to, co tam się działo, to nie wszystkie niespodzianki przygotowane na jarmark świąteczny w Pogorzeli. Na rynku można było spotkać Świętego Mikołaja (a nawet trzech, w różnych zakątkach). Jeden pojawił się jako biskup z Miry (dzisiejsza Turcja), ktory żył na przełomie III i IV wieku. Znany był ze swojej pobożności, odwagi i pomocy ubogim. W skrócie jego życiorys i znaczenie tego, co robił dla ludzi, nakreślił ks. Dariusz Bandosz, proboszcz parafii.
Święty Mikołaj to przede wszystkim postać historyczna, żyjąca na przestrzeni trzeciego i czwartego wieku. Pochodził z bardzo bogatej rodziny. Był jedynym dzieckiem w tej rodzinie i po rodzicach odziedziczył cały majątek. Ale tym całym majątkiem po śmierci rodziców od razu dzielił się z wszystkimi potrzebującymi. Ludzie w Mirze go tak bardzo pokochali, że obwołali go biskupem. I od tego czasu, jako już biskup, zawsze w nocy z 5 na 6 grudnia przychodził do swoich wiernych i wszystkim dzieciom wszystkie dzieci obdarowywał prezentami. Imieniny świętego Mikołaja to także przypomnienie, że święta Bożego Narodzenia sa blisko. Przeżywamy adwent, radosne oczekiwanie - mówił kapłan.
Obecny był też brodaty Mikołaj w fotobudce, u którego na kolanach chętnie przysiadały dzieci. I wreszcie pojawił się Mikołaj z workiem pełnym upominków. Na rozstawionych dookoła rynku stoiskach swoje dzieła prezentowali lokalni rękodzielnicy i rzemieślnicy. Wśród pieknych wyrobów każdy znalazł coś dla siebie - można było kupić ozdoby na choinkę, stroiki świąteczne, miód, dekoracyjne poduszki. Dla dzieci przygotowano warsztaty ozdabiania pierników oraz przejazd kolejką.
Z góry na pontonach na rynku w Pogorzeli
Dużą frajdę najmłodszym sprawiła ogromna zjeżdżalnia. Ponieważ nie było śniegu, można było po niej ślizgać się na pontonach. Kto nieco zmarzł w plenerze, mógł ogrzać się gorąca herbatą i skosztować domowego ciasta oraz innych wyrobów własnej roboty, które dostępne były na stoiskach kół gospodyń wiejskich.
Było naprawdę magicznie. Widzieliśmy mnóstwo waszych uśmiechów - dziękujemy wszystkim za wspaniałą atmosferę! Do zobaczenia za rok! - napisali na fanpage'u organizatorzy, podsumowując wydarzenie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.