Jarmark Wielkanocny w Krobi. Od zarazania dziejów ludzie spotykali się, żeby handlować
- Tym jarmarkiem nawiązujemy do bardzo starej "pocztówki", która zachowała się w wielu naszych domach, z której kojarzymy rynek jako miejsce wystawiania straganów ze wszystkim, co było ludziom potrzebne. Właściwie od zarania dziejów, gdy tylko człowiek zaczął funkcjonować, ludzie spotykali się od czasu do czasu w określonych miejscach, żeby wymieniać się towarami. Jarmark to zawsze był przywilej, którym włodarze obdarzali mieszczan - mówił Marek Hałas, prezes Fundacji imienia Rajmunda Teofila Hałasa w Krobi nawiązując do etymologii słowa "jarmark (niem. Jahrmarkt – targ doroczny).
Jarmark wielkanocny jest drugim w ostatnim czasie tego typu wydarzeniem w Krobi. Poprzednie, również odbyło się w okresie świątecznym - przed Bożym Narodzeniem. - WIĘCEJ CZYTAJ PONIŻEJ.
- Okres Wielkanocy jest czasem, gdy wymiana towarów jest bardzo ważna i ma głębokie korzenie. Krobia jako miasto leżące na przecięciu starych szlaków handlowych: pomiędzy Poznaniem, a Wrocławiem oraz Głogowem i Kaliszem ma długą tradycję targową. Dzisiaj jako samorząd chcemy wesprzeć przedsiębiorców, którzy handlują, którzy także na rynku w Krobi posiadają swoje sklepy, żeby życie gospodarcze w centrum tętniło tak, jak przed wiekami - powiedział Mariusz Duda, historyk i przewodniczący rady miejskiej.
Na Jarmark Wielkanocny w Krobi przyjechali nie tylko "lokalsi"
Podczas krobskiego jarmarku wielkanocnego swoje wyroby zaprezentowało kilkudziesięciu małych przedsiębiorców (35 stanowisk) nie tylko z gminy Krobia, powiatu gostyńskiego, subregionu, ale nawet całego województwa wielkopolskiego. Swoje stoiska wystawili rękodzielnicy, serowarzy, koła gospodyń wiejskich czy organizacje pozarządowe.
- Bardzo lubię przychodzić na takie jarmarki ze względu na wyjątkowość rzeczy, które mogę tu dostać. Zdaję sobie sprawę, że ceny tutaj zawsze będą wyższe niż w sklepach czy marketach, ale wiem, że to, co kupuję jest jedyne w swoim rodzaju. Poza tym chcę pomóc naszym przedsiębiorcom, żeby przetrwali na rynku - mówiła jedna z osób przechadzających się rynkiem podczas jarmarku wielkanocnego.
Podczas wydarzenia po raz drugi przekazano przedsiębiorcom klucze do bram miasta i roztoczono nad nimi "parasol ochronny".
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.