Reklama lokalna
reklama

Jak ON to robi?

Opublikowano:
Autor:

Jak ON to robi? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

 Gminny Ośrodek Kultury w Pępowie zaprosił mieszkańców, szczególnie dzieci i młodzież, na pokaz iluzji.

,,Nazywajcie mnie jak chcecie: magikiem, czarodziejem, iluzjonistą, prestidigitatorem” – powiedział gość z Poznania, Roman Roszyk. Uczestnicy byli oczarowani umiejętnościami występującego. Co chwilę w kierunku sceny padały pytania: ,,jak ON to robi?”. Pod wrażeniem była także dojrzała publiczność.

- Pokaz magii był niesamowity. To, co ogląda się w telewizji w programach takich jak choćby ,,Mam talent” można było zobaczyć w Pępowie, a sztuczek doświadczyć na własnej skórze. By uwiarygodnić swoje występy iluzjonista wywoływał na scenę ochotników: od najmłodszych dzieci po młodzież. Magicznych trików było bez liku. Nieobecni powinni żałować! Występ trwał godzinę, ale brawa padły nie tylko na końcu, ale prawie po każdym pokazie. Choć czarodzieje pojawiają się w Pępowie od czasu do czasu, to właśnie pan Roszyk podbił serca publiczności. - mówi Leszek Żelazny, dyrektor GOK.

Naocznie można było się przekonać, jak trzy karty zmieniają się miejscami po wypowiedzeniu magicznego zaklęcia, jak przecinane sznury uszczuplają swoją długość, by następnie scalić się z powrotem w jedną magiczną linę.

Magik swój pokaz otworzył sztuczką z metalowymi kołami, które zahaczały się jedno o drugie, mimo że były jednolitymi obręczami. Niewiarygodna była także zmiana stanu skupienia: przemiana wody w lód na oczach publiczności oraz wypełnianie się naczyń cieczą, która w magiczny sposób po wypiciu ponownie znajdowała się w miseczce.

Punktem kulminacyjnym pokazu było przecięcie prestidigitatora, którego dokonał z pomocą pępowskiej młodzieży. Poza tym niezwykle zaskakujące było wyciąganie jajka z kapelusza, czy znikanie budzika w zaczarowanym pudełku. Spośród magicznych sztuczek najdziwniejsza była ta, w której gąbczaki – czerwone piłeczki – przenikały przez metalowe wiadra.

- W podziw wprowadziła dzieci także książka, z której czarodziej rzekomo korzysta, by uczyć się swych magicznych sztuk. Została zaprezentowana trzykrotnie: najpierw z czarno-białymi szablonami, po zamknięciu i ponownym otwarciu obrazki znikły. Gdy widzowie wypowiedzieli magiczne zaklęcie i zajrzeli trzeci raz do książki – ukazały się już pokolorowane obrazki. Poza tym magik sprawił, że przypadkowe skarpetki, które dzieci wyciągnęły z worka, znalazły się na jego stopach - mówi dyrektor. 

Cały pokaz uatrakcyjniła muzyka kojarzona z magicznymi widowiskami. Iluzjonista swym występem przyciągnął do Gminnego Ośrodka Kultury ponad sto dwadzieścia osób. - Ufamy, ze nie był to jego ostatni występ w naszej miejscowości - zapewnia Leszek Żelazny.
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE