Tegoroczna, druga edycja Gostyńskiego Dyktanda w "Hutniku" odbyła się w niedzielę, 19 lutego 2023 r. Już od południa w sali widowiskowej Gostyńskiego Ośrodka Kultury Hutnik do potyczek z ortografią i interpunkcją zgłosili się odważni chętni z najstarszej z trzech grup wiekowych, uczniowie szkół średnich oraz dorośli. Z trzynaściorga uczestników nie było chyba nikogo, kto bez mrugnięcia okiem przeszedłby chociażby obok tego zdania:
- Koncypował sobie bowiem, iż kulturą, co najmniej wyższą, zhumanizuje rzesze przeciętnych, tudzież wcale nie najzwyklejszych zjadaczy chleba*
*pisownia redakcji
Najlepiej tę część dyktanda podsumowała autorka tekstu, Karina Szymankiewicz, z wykształcenia nauczyciel języka polskiego, obecnie logopeda.
- Mam nadzieję, że nie bolało.
Dodała też, że w tym roku tekst dyktanda, na prośbę jury, był wyraźnie krótszy, co nie znaczy, że łatwiejszy. Tworzenie takiego najeżonego pułapkami ortograficznymi tekstu trwa kilka godzin, by oprócz warstwy merytorycznej miał on jeszcze styl i sens.
W jury konkursu zasiedli: Alicja Zmyślona-Bzdęga, Sebastian Nowak i Mirosław Sobkowiak. Nad pracą komisji czuwał prof. Krzysztof Maćkowiak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Teksty dyktanda dla uczniów szkół podstawowych czytała Honorata Jankowiak, organizatorka konkursu.
- Wiem o co najmniej trzech błędach, najpierw napisałam poprawnie, a potem zmieniłam na złą formę - przyznaje jedna z dorosłych uczestniczek dyktanda. - Teraz jadę po wnuczkę, bo będzie pisała swoje dyktando w ostatniej grupie.
Inna uczestniczka (która zresztą ostatecznie stanęła na podium) podkreśliła, że to dla niej forma sprawdzenia się, ale i intelektualna zabawa, więc jakikolwiek wynik osiągnie, najważniejszy jest udział. Jak widać, opłaciło się przyjść i zgarnąć dyplom. Gratulujemy.
Gostyńskie Dyktando, czyli herbatka z warzyw?
Również teksty przygotowane dla uczniów podstawówek zawierały sporo pułapek językowych, z którymi z pewnością wielu z nas miałoby nie lada kłopoty. Chociażby pisownia nazw własnych, cytatów czy nasz faworyt "herbatka jeżynowa" przemianowana na "jarzynową". Błąd uroczy, jednak nadal błąd.
- Mama mi kazała - przyznał zapytany o powód pisania dyktanda jedenastoletni Marcel Kończak, uczeń Szkoły Podstawowej nr 1 w Gostyniu, jedyny chłopak w najmłodszej grupie konkursowej. - Poziom był wymagający, ale dałem radę. Chciałem spróbować swoich sił i za rok też chyba będę - ostrożnie zadeklarował.
Dodamy też, że jeżeli ktokolwiek z czytelników chciałby zmierzyć się z konkursowymi tekstami, wkrótce będzie miał ku temu sposobność. Organizatorzy zapowiedzieli bowiem, że na dniach nagrają wszystkie trzy prace i udostępnią je na facebookowej stronie GOK "Hutnik" [kliknij, by przejść do strony]
Lauretaci II Gostyńskiego Dyktanda w Hutniku
Nie jest przesadą stwierdzenie, że zwycięzcami w tegorocznej edycji gostyńskiego dyktanda byli wszyscy uczestnicy, bo walczyli nie tylko z ortografią ale i własnym stresem przy pisaniu zawiłych tekstów. Jednakże komisja konkursowa wyłoniła w każdej z trzech grup wiekowych po troje laureatów, którzy popełnili najmniej błędów językowych i tym samym stanęli na podium. Są to odpowiednio:
- kategoria szkoły średnie i dorośli:
- Agnieszka Nowak
- Tomasz Majcher
- Patrycja Piecuch
- kategoria klasy 7-8 szkoły podstawowej:
- Jan Peda
- Martyna Dajewska
- Radosław Wrotyński
- kategoria klasy 4-6 szkoły podstawowej:
- Marta Berdychowska
- Hanna Wytwer
- Julia Giezek
- Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa - mówił Janek Peda. - W ogóle się nie przygotowywałem, dużo czytam i przeważnie widzę, jeśli popełniłem błąd. Tekst był trudny, ale tym bardziej jestem dumny z wyniku.
Za rok będzie wersja dla VIP-ów i nie tylko
Organizatorzy podkreślali zadowolenie z tegorocznej frekwencji, 37 uczestników to już progres w stosunku do pierwszej edycji. Mają też określone wstępne plany na rok następny.
- Zastanawiamy się nad dwoma nowymi kategoriami: dla rodzin, ponieważ widać, że w tej edycji brały udział mamy z dziećmi [a nawet babcie z wnuczkami - przyp. redakcji]. - mówił Mirosław Sobkowiak, przedstawiciel jury konkursowego. - A w drugiej kategorii widzielibyśmy gostyńskich VIP-ów, urzędników, dyrektorów szkół, przedstawicieli samorządów. Byłoby niewątpliwie ciekawe, jak poradziliby sobie z trudniejszym tekstem.
Tomasz Barton, dyrektor gostyńskiego GOK-u i organizator dyktanda napomknął też o osobnej kategorii dla lokalnych mediów. Jesteśmy za, a wszystkich komentujących nasze literówki czy potknięcia już dziś serdecznie zapraszamy do przyszłorocznych potyczek w III edycji Gostyńskiego Dyktanda. Staniemy w szranki z najlepszymi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.