Mieszkańcy Krajewic uznali, że dla poprawy estetyki i wyglądu wioski nie wystarczy im wykarczowany w ubiegłym roku park i odmulony staw, który tam się znajduje. W sobotnie popołudnie (13.04) część z nich stawiła się przed świetlicą, zabierając z domu sprzęt ogrodniczy, łopaty, widły i inne narzędzia. Wszystko po to, aby uporządkować pozostałe tereny w wiosce.
- Fakt, że ludzie w ogóle zechcieli przyjść, to bardzo dobry sygnał do integracji, do tego, aby coś lepszego się w wiosce działo. Zanim zostałem sołtysem mówiłem, że zależy mi bardzo na integracji społeczności Krajewic. A do tego służą nie tylko imprezy, ale też działania w innym kierunku - chociażby takie akcje sprzątania, jak dzisiejsza - powiedział Tomasz Ratajczak, sołtys wioski.
Chętni do porządkowania podzielili się na grupy. Część pracowała przy chodniku i poboczach głównej drogi, jaka biegnie przez wioskę. Przy stawie przeciwpożarowym poobcinano nadmiernie rozrośnięte i uschnięte gałęzie tui. Oczyszczono z piachu i ziemi, a także z gałęzi płytki chodnikowe i przydrożną kanalizację deszczową. Dzięki temu zrobiło się czysto i przejrzyście. W parku zabezpieczono kacze gniazdo, w którym już znajdują się jaja. Przy świetlicy wiejskiej pracowały głównie członkinie Koła Gospodyń Wiejskich. Kilka dni wcześniej na parkingu zakończono zakładanie kostki brukowej. Trzeba było pozamiatać i uporządkować teren. Na wyznaczonych skwerach oraz przy ogrodzeniu placu zabaw i terenu rekreacyjnego dosadzano tuje, pikowano kwiaty.
- Gmina zakupiła nam 64 sztuki młodych drzewek. W miejscu, gdzie jest plac zabaw chcemy zrobić zielony, „żywy” płot z drzewek. Tuje będą posadzone także przy ogrodzeniu z siatki, od strony prywatnej posesji - informowała na miejscu Marta Tórz, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich, które niedawno powstało w Krajewicach.
Chętne do pomocy były także dzieci. - Zostały zaangażowane do pomocy, aby miały swój mały udział w porządkowaniu, upiększaniu otoczenia placu zabaw i placu rekreacyjnego - dodała Marta Tórz.
Pomoc przy integracyjnym sprzątaniu wioski dla najmłodszych to nowe, edukacyjne doświadczenie i mnóstwo frajdy.
- Jak się dowiedzieliśmy, że będziemy mogli posadzić sami kwiatki i choinki, to chętnie przyszliśmy. A wszystko po to, żeby było ładnie, jak będziemy się już niedługo spotykać tutaj z kolegami. Bardzo lubimy przychodzić na plac koło świetlicy - przyznali nastolatkowie Michał i Filip.
W organizację porządkowania Krajewic zaangażowali się strażacy-ochotnicy, rada sołecka, KGW. Na zakończenie dla uczestników akcji przygotowano grilla i słodki poczęstunek przy kawie - rogale, upieczone przez panie z KGW Krajewice.