O ponad 22 tys. złotych więcej niż przed rokiem udało się zebrać sztabowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej w Pomocy w Krobi podczas tegorocznego finału imprezy.
- Nie chodzi o rekordy, ale każda złotówka się liczy, bo tych najmłodszych pacjentów, którzy wymagają wsparcia, opieki i pomocy jest każdego roku bardzo, bardzo dużo. Liczmy na państwa otwartość, na otwartość serc, na zrozumienie potrzeby, dla której gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Myślę, że uda nam się uzbierać jak najwięcej pieniędzy. Już teraz możecie liczyć gotówkę w portfelu i spojrzeć, co warto wylicytować - mówił jeszcze przed rozpoczęciem licytacji prowadzący je Adam Sarbinowski.
Choć jak zwykle licytowanych przedmiotów było całe mnóstwo, to najbardziej zapadnie w pamięć „walka” o pluszowego misia z logiem WOŚP, który „poszedł” za ponad 2 tys. zł. Mieszkańcy, oprócz pieniędzy przekazanych na licytacje czy wrzuconych do puszek, przynieśli także swoje wypieki do kawiarenki. Z kolei bigos przygotowało KGW Chwałkowo.
W tym roku w Krobi, podobnie jak w przypadku innych sztabów, zrezygnowano z tradycyjnego, „głośnego” Światełka do nieba. Zamiast tego w powietrze wypuszczono 28 świecących balonów, oczywiście z okazji 28. już finału WOŚP.
Swoją rolę w kwestowaniu odegrały także zwierzęta. Przed kinem „Szarotka” przybyłych witały alpaki oraz dwa osiołki w „Zoo świątecznej pomocy”, a wewnątrz zachwycał, szczególnie dzieci, „pies z dredami” czyli owczarek węgierski.
Więcej w bieżącym Życiu Gostynia.