Góra karmy, mnóstwo prezentów i zmęczone, ale szczęśliwe zwierzęta. To bilans ubiegłej niedzieli w schronisku dla zwierząt w Dalabuszkach. Po raz drugi w tym roku odbyły się tam drzwi otwarte.
Co prawda obyło się bez adopcji, jednak prezes Gostyńskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Noe”, Alicja Jerszyńska, ocenia ten dzień za bardzo udany. Schronisko odwiedziło wiele osób.
– Na efekty czekamy jeszcze kilka kolejnych dni, bo wtedy się okazuje, że ktoś przyszedł, zakochał się, przemyślał, a nam najbardziej na tym zależy, żeby to były takie przemyślane adopcje – wyjaśnia Alicja Jerszyńska.
Drzwi otwarte odbyły się z okazji Dnia Psa, który przypada na pierwszy dzień lipca.
Czytaj także: Muzyczne rozpoczęcie wakacji.