Poważne zarzuty dotyczące naruszenia prawa pracy w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu pojawiły się w piśmie, które wpłynęło do Starostwa Powiatowego w Gostyniu. Z podanych na ostatniej sesji rady powiatu (12 grudnia) informacji wynika, że ich autorem są trzy pracownice gostyńskiego SANEPID-u, które zarzucają szereg nieprawidłowości kierującej jednostką dyrektor Ewie Ulanickiej .
– W związku z sytuacją nie do zaakceptowania spowodowaną powtarzającym się naruszaniem przepisów prawa pracy, w tym mobbingu w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu przez dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, pełniącego jednocześnie funkcję Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gostyniu trwająca od początki naszego zatrudnienia w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, zwracamy się z uprzejmą prośbą o możliwość osobistego spotkania się z panem starostą oraz radą powiatu w celu przedstawienia sprawy, która wymaga bezzwłocznego rozwiązania. Liczymy na pomoc państwa z uwagi na ogromny zakres nieprawidłowości w jednostce oraz ubliżanie, oczernianie, uporczywe i długotrwałe nękanie, zastraszanie nas, pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, przez panią dyrektor wywołujące u nas zaniżoną ocenę godności osobistej i przydatności zawodowej prosimy o potraktowanie sprawy jako pilnej – czytamy w treści listu, którzy trafił m.in. do Rady Powiatu Gostyńskiego oraz wojewody wielkopolskiego, Wielkopolskiego Wojewódzkiego Państwowego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu, przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, a także przewodniczącej Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Województwa Wielkopolskiego.
Nie jest to jedyne pismo, które przesłano na ręce władz powiatu.
– Oczywiście odpowiedziałem na pismo, które wpłynęło w sprawie funkcjonowania Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, odpowiedziałem na apel na o spotkanie. Takie spotkanie odbyło się w starostwie, sporządziliśmy z tego spotkania notatkę służbową. Powołałem również zespół do spraw oceny tej sytuacji. W tej chwili zespół w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sekretarza powiatu pana Leszka Malińskiego pracuje, spotkał się z pracownikami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, także z panią dyrektor. Czekam na ostateczny raport w tej sprawie. Jeśli tylko będzie gotowy na pewno zapoznamy z tym raportem panią dyrektor, jak i również pracowników, którzy złożyli stosowną informację. Nie będę oceniał te sytuacji dopóki nie otrzymam pełnego raportu – mówi starosta Robert Marcinkowski.
Sprawy nie chce na razie zbyt szczegółowo komentować główna zainteresowana, dyrektor gostyńskiego SANEPID-u. Nie zgadza się jednak z zarzutami, które padają pod jej adresem.
– Wszystko jest w tej chwili w trakcie wyjaśniania, więcej informacji nie będę udzielała. Dowiedziałam się 20 listopada, że wpłynęła na mnie skarga i pobieżnie powiedziano mi, że są to poważne zarzuty. Ja nie czytałam tego pisma, nikt mi tego nie przedłożył. Pan starosta prowadzi wyjaśnienia także ja nie znam do końca treści tej skargi. Nie było żadnych skarg, nie ma też skarg interesantów, żebyśmy tutaj niewłaściwie funkcjonowali, nie ma odwołań. Wszystkie kontrole, które były przeprowadzone w stacji przez jednostki zewnętrzne są pozytywne – odpowiada Ewa Ulanicka.
Więcej czytaj w najbliższym, świątecznym wydaniu „Życia Gostynia”.
Czytaj także: kto został nowym prezesem gostyńskich wodociągów