Mieszkańcy gminy Borek, w której dotychczas obowiązywały najniższe stawki tzw. „podatku śmieciowego”, powinni przygotować się na zmiany. Zapowiadają się drastyczne podwyżki, a także zmiany w starym systemie gospodarki odpadami. Będą obowiązywały m.in. kary dla tych, którzy nie wypełniają obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny.
Borecki samorząd najpóźniej do 6 września 2020 r. ma obowiązek przystosować lokalne przepisy do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z września 1996 r. - CZYTAJ TUTAJ.
Ale radni zabiorą się za to już na jutrzejszej sesji rady miejskiej.
Obecnie obowiązująca miesięczna stawka za gospodarowanie odpadami to 15 zł od osoby w przypadku odpadów segregowanych i 30 zł, jeśli na danej posesji odpady nie są segregowane.
- I tak już w maju i czerwcu będziemy musieli dokładać z budżetu gminnego do interesu. Nie jesteśmy w stanie, dowiadując się w kwietniu o zmianie cennika za odbiór odpadów, przeprowadzić sesję, obradować nad uchwałami i wprowadzić ceny od 1 maja – mówi Marek Rożek, burmistrz Borku o sytuacji, w jakiej została postawiona gmina – jako udziałowiec - przez jarocińską spółkę ZGO – Wielkopolskie Centrum Recyklingu.
W kwietniu firma przysłała nowy cennik opłaty utylizacyjnej za zagospodarowanie tony odpadów każdej z frakcji na RIPOK-u. To sprawiło, że od lipca mieszkańcy boreckiej gminy za zagospodarowanie odpadów komunalnych zapłacą o około 12 zł więcej. W ten sposób podatek śmieciowy, który długo był jednym z najniższych w powiecie gostyńskim, dorówna do tych, jakie wyznaczono w pozostałych gminach.
Zgodnie z cennikiem przysłanym do gminy z Jarocina, opłata za odstawienie tony zmieszanych odpadów z 356,40 zł brutto ma wzrosnąć do 626,40 zł – jeśli będą zanieczyszczone. Za odstawienie tony makulatury na RIPOK-u gmina Borek dotąd płaciła 54 zł za tonę, a po zmianach ma płacić 194,40 zł. Z kolei cena za odstawienie tworzywa sztucznego wzrosła z 162 zł do 313 zł za tonę.
- Jarocin tłumaczy się, że wzrosła opłata marszałkowska. Nie będę w to wnikał – przysłano nam cennik, że podwyżki następują od 1 maja – nie mamy wyjścia - wyjaśnia borecki włodarz zaznaczając, że „święty nie utrzymałby żadnej ceny”.
W projekcie uchwały, która będzie rozpatrywana na sesji 29 kwietnia, jako miesięczną stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w gminie Borek zaproponowano 27 zł od osoby. Dla właściciela nieruchomości zamieszkałej, który nie wypełnia obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny wyznaczono „karę” w wysokości 54 zł.
– Te kwoty to nie jest propozycja. One wynikają z chłodnej kalkulacji faktów. Wynika to z następującej rzeczy – kiedy w naszej gminie mieszkańcy płacili podatek śmieciowy w wysokości po 10 zł od osoby miesięcznie, w innych gminach była to kwota 12 – 14 zł, kiedy w gminie Borek podwyższano stawki do 15 zł – inni płacili 23 – 24 zł – wyjaśnia burmistrz.
Borek będzie też jednym z pierwszych samorządów, którym kalkulację będzie weryfikowała RIO. - Będzie sprawdzała, czy jest prawidłowa, czy burmistrz nie zawyżył kwot w kalkulacji – mówi włodarz.
Przez 2 kolejne miesiące do „śmieciowego interesu” gmina Borek będzie dopłacała z własnego budżetu.
Włodarz twierdzi, że zbyt późno do urzędu dotarł cennik z jarocińskiej spółki ze wskazanymi podwyżkami. Nie jest w stanie wprowadzić nowych stawek, przyjętych przez radnych od maja. - Będę proponował zmiany od 1 lipca – powiedział Marek Rożek.