reklama

Dorośli szaleli jak dzieci, dzieci strzelały jak snajperzy... Gumienice świętowały bojowo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaMiędzynarodowy Dzień Dziecka obchodzimy 1 czerwca, zatem dziś świętują dzieci. Niektóre organizacje, sołectwa, instytucje festyny dla najmłodszych organizują z wyprzedzeniem, inne planują je tydzień lub dwa później. Można zdecydowanie powiedzieć - w tym roku w powiecie gostyńskim jest mnóstwo imprez z dziećmi w roli głównej. Atrakcje najróżniejsze. W Gumienicach był to laserowy paintball.
reklama

Jednym z wydarzeń przygotowanym dla najmłodszych mieszkańców był Dzień Dziecka w sołectwie Gumienice, w gminie Pogorzela. W minionym tygodniu pogoda była kapryśna, z przewagą deszczu. Jednak w sobotę, 31 maja zaświeciło słońce, więc organizatorzy odetchnęli z ulgą. Co roku organizują Dzień Dziecka z pakietem najróżniejszych zabaw i atrakcji dla najmłodszych.

- Chodzi też o to, żeby mieszkańcy integrowali się, porozmawiali. Grupa uczestników jest międzypokoleniowa, z pociechami przychodzą dziadkowie, rodzice. Mogą wymieniać się doświadczeniami - mówił Łukasz Żelazny, sołtys wsi.

Organizatorzy imprezy uważają, że takie spotkania wzmacniają też więzi rodzinne. Jeśli chodzi o atrakcje, starają się je urozmaicać i co roku zapewnić inne. 

reklama

W tym roku na boisku wiejskim, gdzie odbywał się festyn w Gumienicach, zbudowano labirynt, a ochronę zapewniały dmuchane „boje”.  To arena dla zespołowej rozgrywki militarnej, znanej jako laserowy paintball. Uzbrojenie uczestników stanowiły laserowe karabiny, na głowach pojawiły się opaski.

Uczestnicy podzielili się na drużyny, które toczą ze sobą walkę. Można było „stracić życie”, doładować karabiny w bazie. Dzieci radziły sobie świetnie i bawiły się doskonale. Od czasu do czasu uciekały z pola bitwy, by skosztować domowego ciasta czy lemoniady, które przygotowały mamy, ciocie - panie z Koła Gospodyń Wiejskich Gumienice. 
Nadszedł moment, kiedy na pole bitwy wkroczyli rodzice (pozazdrościli swoim pociechom). Kiedy tylko dostali laserową broń do ręki, zapomnieli „o Bożym świecie” i szaleli. Ich podopieczniki kibicowali mamie, tacie lub wujkowi, głośno skandując: "niebiescy! niebiescy!".

A ponieważ amunicja w karabinach laserowych nigdy się nie kończy, a wiązka podczerwieni ma zasięg nawet do 200 m, mogliby biegać po arenie przygotowanej na potrzeby gry całe popołudnie. Ale głównymi bohaterami imprezy były dzieci, więc ustąpili im miejsca. 

Gra laserowa nie była jedyną atrakcją na festynie w Gumienicach. Dzieci zabawiała animatorka, z głową pełną pomysłów na różne konkurencje. Pojawiły się stoiska, gdzie zaplatano warkocze, na stole rozłożono zwierzaki i kwiaty z kartonu, które dzieci kolorowały i ozdabiały według własnego pomysłu. Były też konkurencje sprawnościowe dla każdego pokolenia: tutusiowie siłowali sie na ręce, na stole specjalnie przygotowanym na do tej rozgrywki, młodsi mieli okazję wykazać się w sportowej rywalizacji, za co otrzymywały upominek i pamiątkowy medal.

reklama

Oprócz stoiska z domowymi wypiekami, serwowano też watę cukrową. Festyn zakończył się ogniskiem z pieczonymi kiełbaskami.

Porcję ciekawej rozrywki na sobotnie popołudnie najmłodszym mieszkańcom zapewnili: rada sołecka, sołtys, KGW Gumienice oraz strażacy ochotnicy z jednostki w Gumienicach.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo