Gmina Gostyń wciąż nie rozpoczęła wypłaty odszkodowań za grunty, na których ma powstać droga, nazwana ulicą Dolną.
Urzędnicy gostyńskiego magistratu nie zgadzają się z wyceną działek, dokonaną przez rzeczoznawcę, powołanego przez Starostwo Powiatowe w Gostyniu. Ich zdaniem jest ona zbyt wygórowana. Obecnie na spłatę odszkodowań gmina potrzebowałaby około 500 000 złotych. - Będziemy walczyć, odwoływać się. Rzeczoznawca jest uparty, a cierpią na tym właściciele gruntów, którzy odszkodowanie dostaną znacznie później - wyjaśniała radnym Justyna Sarbinowska, naczelnik gospodarki nieruchomościami w gostyńskim urzędzie miejskim.
Pierwsze postępowanie w tej sprawie odbyło się w sierpniu 2015 r. Później wydano decyzję o naliczeniu opłaty, zgodnie z wyceną rzeczoznawcy. Na odszkodowanie złożyła się wartość gruntów i poniesionych nakładów oraz utraconych korzyści. Grunty zostały wycenione 50 - 60 zł, do tego doliczono zwrot nakładów (nasadzenia, płoty, infrastruktura). W sumie dało to kwotę 72 zł/m2, jaką gmina Gostyń w formie odszkodowania powinna zapłacić właścicielom.
Burmistrz Jerzy Kulak nie zgodził się jednak z kwotami - uznał, że były stanowczo za wysokie w porównaniu do odszkodowań, które gmina wypłacała pół roku wcześniej, innym właścicielom gruntów, w innych miejscach. - Pomiędzy ul. Wrocławską a ul. Górną znajdują się działki budowlane, ale plan zagospodarowania przewidywał tam drogę i rzeczoznawca powinien wycenić te grunty jako drogę, ale nie jako nieruchomości sąsiednie - tłumaczyła radnym Justyna Sarbinowska, podczas posiedzenia komisji, 8 marca.
Więcej czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”