Stacja podnoszenia ciśnienia wody działa od kilku tygodni w Gostyniu. Została wybudowana przy os. Słonecznym. Dzięki niej niskie ciśnienie wody przestało być kłopotliwe dla tamtejszych mieszkańców. Inwestycja kosztowała ok. 266 000 zł.
Jerzy Pogorzelski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Gostyniu zapewnia, że budowa stacji podnoszenia ciśnienia była konieczna, chociażby po to, aby lokatorzy mieszkań z os. Słonecznego mogli korzystać z ciepłej wody. – Mieszkańcy, zwłaszcza, na dwóch ostatnich piętrach, w godzinach szczytowych - kiedy wracali z pracy - mieli problemy z prawidłowym ciśnieniem wody. Deweloper, budując domy wielorodzinne, tak sobie to zorganizował, że w każdym z mieszkań zamontował dwufunkcyjny piec gazowy. Jedna funkcja dotyczy centralnego ogrzewania, a druga związana jest z załączaniem podgrzewacza wody. Ale żeby się zapalił, musi mieć właściwe ciśnienie wody. I tutaj był problem - wyjaśnia Jerzy Pogorzelski.
Aby rozwiązać kłopoty lokatorów nowych bloków, gostyński zakład wodociągów zdecydował się na pobudowanie pierwszej stacji podnoszenia ciśnienia wody w gminie. Inwestycja trwała około 3 miesięcy. Prace zakończono pod koniec listopada. Deweloper, który buduje osiedle Słoneczne w Gostyniu ma w zakresie planów inwestycyjnych wykonanie drogi - łącznie z dojazdem do stacji podnoszenia ciśnienia. Urządzenia pracują bez zarzutów, tak twierdzi prezes Pogorzelski.
Działanie stacji ma szeroki zasięg - dzięki niej wzrosło w rurach ciśnienie wody w posesjach, znajdujących się przy ul. Górnej (aż do ostatniego hydrantu obok ostatniego gospodarstwa, za obiektem spółdzielni mleczarskiej), a także na osiedlu Zielone Wzgórze, przy ul. Wichrowej. Funkcjonowanie stacji podnoszenia ciśnienia nadzorowana jest z głównej stacji uzdatniania wody w Gostyniu, która mieści się w lesie, w pobliżu miasta. - Tam sygnał jest wysyłany i pracownik wie, kiedy się pompa załączyła, jakie jest ciśnienie wody i tak dalej - dodaje. Prezes ZWiK w Gostyniu podkreśla, że z podnoszeniem ciśnienia zakład wodociągów „nie szaleje”, bo to też podnosiłoby cenę wody. - Ciśnienie wody jest wyższe o pół atmosfery, tak to ustawiliśmy - mówi Jerzy Pogorzelski.
