1.853 osoby bezrobotne zarejestrowane były w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostynia z końcem lipca. To o 26 osób więcej niż w czerwcu.
Od marca, gdy w Polsce coraz głośnie mówiono o pandemii, bezrobocie w powiecie gostyńskim wzrosło o 204 osoby. Największy skok bezrobotnych odnotowano na przełomie marca i kwietnia. Jak mówiła nam w ubiegłym miesiącu Justyna Krzyżostaniak, dyrektor PUP, był to okres „pierwszej paniki”, gdy wielu mieszkańców wróciło z zagranicy i rejestrowało się w urzędzie pracy.
Od czerwca do lipca bezrobocie wzrosło o 26 osób. Zdaniem Andrzeja Czupryńskiego, zastępcy dyrektora PUP, nie jest to dużo.
- Od początku [pandemii – przyp red.] mówiłem, że te dane, które teraz napływają, będą świadczyły o tym jak jest źle. Według naszych danych można jednak powiedzieć, że jest nieźle – stwierdza A. Czupryński.
Więcej liczb w bieżącym Życiu Gostynia.
