Jeszcze kilka dni temu nie działała sygnalizacja świetlna, przy przejeździe kolejowym, przecinającym krajową „dwunastkę”, za Golą, w kierunku Leszna. Tam ostatnio często dochodziło do awarii w naszym regionie. A kierowcy narzekali na przerwy w jej funkcjonowaniu. W ubiegłym tygodniu prcownicy spółki PKP PLK naprawili urządzenie.
Dochodziło też do sytuacji, że dwukrotnie w ciągu dnia miała miejsce awaria sygnalizacji (rzekomo wywołał ją pociąg), kiedy to zablokowało się światło ostrzegawcze i bez przerwy mrugało. Przejeżdżający „dwunastką” w kierunku Leszna, albo w drugą stronę, byli zdezorientowani, wielu zatrzymywało się, czekając na przejazd pociągu. Byli też tacy, którzy ignorowali fałszywe sygnały i jechali dalej. Jak tłumaczyli pracownicy kolei, do tego typu usterek dochodzi najczęściej podczas upałów, silnych mrozów i wyładowań atmosferycznych. W ubiegłym tygodniu przy feralnym przejeździe kolejowym pojawił się znak „Stop”, a pod nim żółta tabliczka z napisem „Uszkodzona sygnalizacja”. Znak ustawiono kilka metrów przed torami i był słabo widoczny. Kierowcy nie zwracali uwagi na tabliczkę, tym bardziej, że zasłaniały ją betonowe słupy. Część jeździła „na pamięć”, część lekceważyła wszystkie znaki, zapominając, że sygnalizacja świetlna jest uszkodzona.
Po sygnałach kierowców, przedstawiliśmy, jak wygląda sytuacja z sygnalizacją w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe. W piątek, 25 stycznia otrzymaliśmy informację, że usterka sygnalizacji została usunięta i aktualnie sygnalizator drogowy działa bez zarzutu.
- Przyczyną usterki było uszkodzenie linii elektrycznej zasilającej system sterowania sygnalizacją przejazdową. Zamontowane znaki STOP i tablice z napisem „rogatka uszkodzona" zostały zdjęte - napisał Zbigniew Wolny, rzecznik prasowy Biura Komunikacji i Promocji PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Co do miejsca zamontowania tablicy, PLK poinformowały, że zgodnie z obowiązującymi przepisami znak Stop wraz z tablicą „rogatka uszkodzona" musi być montowany na kolejowym przejazdowym sygnalizatorze drogowym w taki sposób, aby nie zasłaniał innych znaków i sygnałów umieszczonych na tym sygnalizatorze.
- Jest to jedna całość, która winna być traktowana przez kierowców jednoznacznie. Duży znak STOP - na wysokości około 1,8 m - nakazywał kierowcom, zgodnie z Kodeksem drogowym, zatrzymanie się przed tym znakiem - napisał Zbigniew Wolny.
