Ogród to jej królestwo oraz sposób spędzania wolnego czasu. Był już prawie kilogramowy pomidor, olbrzymie marchewki oraz dorodne arbuzy. I właśnie tymi ostatnimi i tym razem postanowiła podzielić się z nami pani Balbina Praczyk z Pogorzeli.
Jej ogród okazał się idealnym miejscem na hodowlę tych dorodnych owoców, z których największy ma 3 200 kg. Gospodyni zasiała je w dwóch miejscach, tuż obok kwiatów, które kocha. - Najpierw miałam posiane w pudełkach w domu, później je flancowałam i posadziłam na ogrodzie – wyjaśnia i dodaje, że dbanie o nasionka nie było wymagające. Wystarczyło, iż miały dostęp do światła. Sama hoduje je już od kilku lat. W opinii jej oraz domowników, arbuzy z własnej uprawy mają zupełnie inny smak niż te, ze sklepu. Są słodsze i mają więcej soku.
O Pani Balbinie przeczytasz w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.