„Trzynastka” okazała się dzisiaj szczęśliwa dla zawziętego licytatora, ale jeszcze bardziej szczęśliwe mogą być dzieci, dla których grała dziś Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Pan Włodzimierz wygrał rywalizację o gostyńskie złote serduszko WOŚP, pobijając dotychczasowy rekord w zaoferowanej kwocie - 24 tys. zł.
- Tak odpowiedzieliście państwo na dar serca gostyńskich jubilerów. Ofiarodawcy i osoby, które walczyły o serducho w zestawie 13. dokonały niesamowitych rzeczy - podsumował Mirosław Sobkowiak, szef gostyńskiego sztabu WOŚP.
W 2021 r. podczas finału WOŚP zbierano pieniądze na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.
- Akcja skierowana jest na leczenie wszelkiego rodzaju schorzeń, urazów głowy. Po raz drugi w historii WOŚP taki cel został wyznaczony. To ważny cel - powiedział Mirosław Sobkowiak.
W Gostyniu padł absolutny rekord w licytacji złotego serduszka, z wygrawerowanym logo 29. finału, które znajdowało się w zestawie nr 13.
Już po południu wiadomo było, że proponowane kwoty są bardzo wysokie, co wywołało euforię wśród organizatorów gostyńskiego finału. Ostatecznie rywalizowało ze sobą dwóch licytujących i zakończono licytację na kwocie 24 tys. zł. Pan Włodzimierz, jeden z zainteresowanych kupnem złotego serca był w Hutniku, kiedy aukcja online zakończyła się. Do drugiej osoby szef gostyńskiego sztabu WOŚP dzwonił dwukrotnie, z pytaniem, czy chce wziąć udział w finiszowej dogrywce.
- Nie udało nam się połączyć z drugą osobą, niemniej bardzo, bardzo dziękujemy. Pani ofiarność spowodowała, że drugi licytator poczuł się, zobowiązał się do tego, żeby wziąć udział w tej zabawie i dzięki rywalizacji mamy końcowy efekt - mówił do kamery Mirosław Sobkowiak.
O godzinie 19.00 tradycyjnie zakończono licytację zestawu nr 13 z gostyńskim serduszkiem WOŚP, które wykonywał gostyński złotnik - pan Krzysztof, a przejął je po nim syn Marcin. - Oficjalnie ogłaszam, że nabywcą gostyńskiego serducha 29. Finału WOŚP został pan Włodzimierz - powiedział szef gostyńskiego sztabu WOŚP i uderzył młotkiem, który... złamał. Na szczęście!
Zestaw nr 13 ze złotym serduszkiem pan Włodzimierz odebrał osobiście, była z nim cała rodzina. Przed kamera wręczył je żonie, nie ukrywając, że to prezent dla niej. Żona chciała mieć je w domu i wyłożył 24 tysiące.
- Państwa pieniądze bardzo poważnie wspierają akcję, dzięki której zakupiony zostanie kolejny sprzęt, który uratuje życie kolejnym dzieciom - powiedział wdzięczny szef gostyńskiego sztabu WOŚP.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.