Okolicznościowe piwo rozeszło się w ciągu godziny, najpyszniejszy smażony ser wyprodukowały gospodynie z Pogorzeli, a mieszkańcy skorzystali z zaproszenia i licznie zjawili się na rynku. Tak w skrócie 22 września świętowano 600-lecie miasta.
Impreza trwała kilka dni, ale kulminacją była niedziela. Wtedy to zaprezentowano mural przy kościele ewangelickim i nową fontannę na rynku. Na scenie wystąpili lokali artyści i zaproszeni goście. Wieczorem pojawił się na niej Liber z zespołem InoRos. Elementem historycznym, były rekonstrukcje grup. Po zmroku na rynku wystąpił teatr ognia.
Urodziny połączono ze Świętem Sera Smażonego. Konkurs na ten najpyszniejszy, wygrały gospodynie z Pogorzeli. Maria Pazoła, przewodnicząca KGW zapewniała, że sekret smaku tkwi w dobrym białym serze. - Trzeci rok kupuję go z tego samego źródła od pani, która go robi sama. Nie z mleczarni, nie ze sklepu. Później trzeba tylko patrzeć, jak on gliwieje, pilnować, żeby nie zrobił się zbyt gorzki. Trzeba wyczuć ten moment – mówiła Maria Pazoła.
Tego dnia mieszkańcy mogli zakupić okolicznościowe piwo, warzone w Browarze Psotnik w Krzywiniu. Na etykiecie widnieje stary Gliwa, związany z legendą pogorzelską. - To wersja limitowana, wyprodukowana specjalnie na tę imprezę. Ma 4% alkoholu, nie chciałem, aby było mocniejsze. Jednocześnie ma specyficzną goryczkę, pasującą do sera smażonego – wyjaśniał M. Ossowski. Jak mówili właściciele krzywińskiego browaru, piwo miało być przystępne dla ludzi, jasne, z tradycyjnymi rodzajami chmielu i polskim szczepem drożdży.
O imprezie przeczytasz też w jutrzejszym Życiu Gostynia.
